Wśród ostatnich ofiar weekendowej przemocy z bronią jest 28-letni Polak, Jakub Marchewka. Został zastrzelony na parkingu na północnym zachodzie Chicago. Do wtorku po południu nikogo nie aresztowano.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wielkanocną, 4 kwietnia około 4.30 pm. w rejonie 3500 N. Austin w chicagowskiej dzielnicy Portage Park na północnym zachodzie Chicago. Według policji, mężczyzna wdał się w kłótnię na parkingu, podczas której ktoś wyciągnął broń i postrzelił go w klatkę piersiową.
Mężczyznę przewieziono do szpitala Loyola University w Maywood, gdzie stwierdzono jego zgon. Koroner powiatowy zidentyfikował ofiarę jako 28-letniego Jakuba Marchewkę, mieszkańca dzielnicy Belmont Cragin. Śmierć uznano za zabójstwo. Detektywi z Area Five wszczęli śledztwo.
Komendant Maureen C. Biggane z 16. dystryktu policji, obejmującego obszar, gdzie doszło do zabójstwa, napisała w emailu, że jest “bardzo zasmucona tym tragicznym zdarzeniem”. Przekazała nam również, że do wtorku o 5 pm nikogo nie aresztowano. Detektywi sprawdzają nagrania z okolicznych kamer.
Na Facebooku, w odpowiedzi na liczne spekulacje, pojawił się wpis Eweliny Dem, którego treść przytaczamy (bez poprawek): “Żeby rozwiać państwa wątpliwości… jestem siostra ofiary… Kuba nie miał nic wspólnego z gangami czy narkotykami.. to był normalny, wesoły, młody chłopak o wielkim sercu i jeszcze większym poczuciu humoru.. Tego dnia wyskoczył po piwo wracając z wielkanocnego obiadu u rodziny.. otworzył drzwi samochodu draskając zaparkowany samochód obok. W samochodzie była kobieta.. zaczęła Kubę wyzywać a potem zadzwoniła do gościa w środku.. ten wyskoczył zaczęli się szarpać a potem padł strzał… śmiertelny.. ps: gosc był kolorowy! Kuba! Nie zasłużyłeś na taką śmierć”.
W poniedziałek na stronie GoFundMe założono zbiórkę na koszty pogrzebu mężczyzny pod hasłem Marchewka’s Funeral Expense. Organizatorka zbiórki, Danislava Dramsazova, napisała: “W Wielkanoc 4 kwietnia straciliśmy wspaniałą osobę z powodu przemocy z bronią! Jakub Marchewka miał 28 lat i nie zasłużył na to! Był typem człowieka, który zawsze sprawiał, że się śmiałeś. Próbuję zebrać pieniądze, aby rodzina mogła go pochować i nie musiała się martwić o pieniądze w tym trudnym czasie! Każda suma może pomóc i będzie doceniona”. W ciągu jednego dnia zebrano ponad 5 tys. z docelowej sumy 10 tys. dol.
Siedem osób poniosło śmierć, a 27 innych zostało rannych w rezultacie strzelań, do których doszło w miniony świąteczny weekend w Chicago.
Sprawa jest rozwojowa. Będziemy aktualizować wiadomość w miarę pojawiania się nowych informacji.