Na razie nie dyskutujemy o takim rozwiązaniu, ale nie jest ono wykluczone. Wszytko zależy od sytuacji epidemicznej - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski pytany o to, czy rząd pracuje nad bardziej restrykcyjnymi zasadami dotyczących kwarantanny dla osób przyjeżdżających do Polski transportem indywidualnym.
Minister zapytany na czwartkowej konferencji prasowej o to, czy rząd pracuje nad rozwiązaniem problemu dotyczącego tego, że nie wszystkie osoby po przyjeździe do Polski udają się na kwarantannę, bo część wjeżdża prywatnym samochodem, a nie transportem zbiorowym odpowiedział, że na razie takie rozmowy nie są prowadzone, ale nie jest to wykluczone.
"To wszytko zależy od sytuacji epidemicznej. Straż Graniczna, sanepid, jeżeli chodzi o osoby wjeżdżające do Polski pilnuje skierowania na kwarantannę, o ile odbywa się to transportem zbiorowym, chyba że dotyczy to południowej granicy, gdzie przypomnę, cały czas obowiązują też ograniczenia z przejazdem transportem własnym" - wyjaśnił.
Minister zapytany z kolei o to, czy w Polsce zostaną wprowadzone kary wzorem angielskich, za zagraniczny wyjazd turystyczny, bo wiele osób z naszego kraju wyjeżdża teraz do egzotycznych miejsc ocenił, że postępują oni ryzykownie.
"Uważam, że jest to głęboko ryzykowne i w tym sensie niestosowne wobec tej części społeczeństwa, która bierze na siebie ciężar walki z covidem. Tutaj mogę tylko apelować o postawę solidarności i fair play" - powiedział.
W Anglii od następnego poniedziałku każda próba wyjazdu za granicę bez uzasadnionego powodu, jak praca, nauka czy ważne sprawy rodzinne, zagrożona będzie karą w wysokości 5 tys. funtów. Stanie się tak, jeśli Izba Gmin przyjmie w czwartek nowe przepisy.
Wyjazdy zagraniczne bez uzasadnionego powodu, czyli np. na wakacje, są teraz zabronione w Anglii na mocy nakazu pozostawania w domach. Ten jednak przestaje obowiązywać w najbliższy poniedziałek, w związku z tym rząd postanowił dodatkowo zapisać ten zakaz w rozporządzeniach, na mocy których wprowadzono restrykcje epidemiczne.
Już od marca wszyscy wyjeżdżający za granicę muszą wypełnić deklarację, w której podają powód wyjazdu, zaś niedopełnienie tego obowiązku grozi niewpuszczeniem na lot lub grzywną w wysokości 200 funtów. Do tej pory nie było jednak odrębnych kar za próbę wyjazdu za granicę bez uzasadnionego powodu.
Kara w wysokości 5 tys. funtów będzie dotyczyć tylko wyjazdów z Anglii, bo o przepisach koronawirusowych w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej decydują tamtejsze rządy, ale zwykle podejmują one podobne decyzje, jeśli nie surowsze. Zakaz wyjazdów zagranicznych nie dotyczy terytoriów objętych umową o wspólnej przestrzeni podróżnej, której stronami oprócz Wielkiej Brytanii są Irlandia, Wyspa Man i Wyspy Normandzkie - o ile są one ostatecznym celem podróży, a nie punktem przesiadkowym. PAP)
autorka: Klaudia Torchała