Ubiegający się o drugą kadencję burmistrz Schiller Park Nick Caiafa podczas spotkania z przedstawicielami Polonii przekonywał, że chce kontynuować rozkwit ekonomiczny miasta przy dalszej współpracy z polską społecznością.
Podczas spotkania, które odbyło się w środę 24 marca w siedzibie Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance) w Chicago, Nick Caiafa przekonywał, dlaczego Polonia powinna zagłosować na niego 6 kwietnia w wyborach na burmistrza Schiller Park i odpowiadał na pytania zebranych. W spotkaniu wzięli udział prezes ZNP-PNA Frank Spula, sekretarz krajowa Alicja Kuklińska, skarbnik Steve Tokarski, redaktor naczelna „Dziennika Związkowego” Alicja Otap, dyrektor gazety Łukasz Dudka i radiostacji WPNA. FM Jacek Niemczyk, Tadeusz Pałka oraz przedstawiciele mediów.
Nick Caiafa rozpoczął swoje wystąpienie od wyliczenia więzi, które łączą go z Polonią w Schiller Park – około 12-tysięcznym miasteczku na północno-zachodnich przedmieściach Chicago, którego 26 proc. mieszkańców ma polskie korzenie. Ze szczególną sympatią mówił o Fundacji Dar Serca, która ma swoją siedzibę w miejscowości i z którą burmistrz zaprzyjaźniony jest od lat. Od 2017 r. Caiafa jest współorganizatorem dorocznego festiwalu Pierogi and Fun, z którego dochód przeznaczany jest na potrzeby chorych i niepełnosprawnych dzieci sprowadzanych na leczenie z Polski.
Caiafa chwalił się również, że w jego ekipie na urzędy startują trzy kobiety polskiego pochodzenia – Rosa Joś na urząd sekretarza miasta, Marie Lukowski i Joan Golembiewski, które startują na stanowisko radnych (Village Trustee).
Za główny cel swojej kolejnej kadencji burmistrz Caiafa postawił dalszą odnowę i ożywienie gospodarcze Schiller Park. Burmistrz chce, aby na starych terenach przemysłowych znajdujących się w miejscowości znowu rozkwitła działalność. Stare budynki z lat 50. chce zamienić w nowoczesne tętniące życiem centra przemysłowe z nowymi miejscami pracy. Stwierdził, że na tym polu już poczynione zostały spore postępy, które nie byłyby możliwe bez udziału prężnej polskiej społeczności. Caiafa wymienił ugruntowane w miejscowości polskie biznesy, m.in. sale bankietowe i restauracje, firmy materiałów remontowo-budowlanych i przedszkola.
Zapytany o największe wyzwania Schiller Park, Nick Caiafa wskazał na finanse.
– Ze względu na bliskość lotniska O’Hare, nasza miejscowość w dużej części czerpie swoje dochody z podatku od parkowania i podatku hotelowego. Zastój w podróżowaniu z powodu pandemii COVID-19 negatywnie wpłynął na finanse miasta – powiedział burmistrz.
Innym wyzwaniem, jak stwierdził, jest niszczejąca infrastruktura, która jest już częściowo w procesie modernizacji. Burmistrz przyznał, że podatki od nieruchomości w Schiller Park są wysokie, lecz podyktowane są nowym modelem szacowania ich przez asesora powiatowego i nie był on inicjatorem podwyżek.
W późniejszej rozmowie z „Dziennikiem Związkowym” Caiafa zaprzeczył zarzutowi swojego kontrkandydata, który wcześniej powiedział w rozmowie z naszą gazetą, że burmistrz co roku podnosi podatki. Odrzucił też zarzuty o braku transparentności w decyzjach i informowaniu mieszkańców – twierdzi, że szczegółowe raporty finansowe są dostępne na stronie internetowej miejscowości. Zaprzeczył też istnieniu deficytu budżetowego w wysokości 1,2 mln dolarów, o którym mówił jego kontrkandydat.
Burmistrz zapewniał, że w przeciwieństwie do Chicago, które traci mieszkańców, Schiller Park ich zyskuje, dzięki łatwej i szybkiej komunikacji z Chicago. Dodał, że w ostatnich tygodniach domy sprzedają się bardzo szybko, nawet w ciągu tygodnia.
Komentując pandemię i restrykcje z nią związane, burmistrz Caiafa powiedział, że w Schiller Park nie zarejestrowano dużej fali zachorowań.
– Nie chcemy straszyć ludzi i zamykać ich w domu. Chcemy, by korzystali z naszych parków i świeżego powietrza. Co do szczepień, każdy ma wolną rękę, my tylko dostarczamy informacje.
Burmistrz nie szczędził również słów uznania wobec polskiej społeczności za ich przedsiębiorczość, przywiązanie do wartości takich jak rodzina, edukacja i troska o młode pokolenie.
– To niesamowite, jak wychowujecie dzieci. Naprawdę się o nie troszczycie – tak samo, jak robią to Włosi – powiedział Caiafa, który jest Włochem z pochodzenia.
Aby zachęcić Polonię do głosowania, burmistrz angażuje liderów w polskiej społeczności. Twierdzi, że Polacy świetnie odpowiedzieli na możliwość głosowania korespondencyjnego. Przypomina również, że urząd miejski jest otwarty z zachowaniem wszelkich środków ostrożności związanych z pandemią, a na miejscu dostępnych jest trzech polskojęzycznych pracowników.
– Głosujcie na mnie, bo zatroszczę się o was. Zależy mi na waszym dziedzictwie. Razem sprawimy, że Schiller Park rozkwitnie – podsumował swoje przesłanie do Polonii Nick Caiafa. Wybory na przedmieściach odbędą się 6 kwietnia.
Nick Caiafa, aktualnie burmistrz Schiller Park, mieszka w tym mieście od ponad 30 lat. W przeszłości udzielał się jako wolontariusz – jako trener baseballa, w agencji Loves and Fishes, Włosko-Amerykańskim Związku Policjantów i innych organizacjach charytatywnych. Wynalazca i właściciel patentu, i prezes Motor Control Sytems – firmy trudniącej się projektowaniem zaawansowanych paneli elektrycznych używanych na całym świecie. Nick Caiafa od 2012 r. jest radnym Leyden Township, a także długoletnim członkiem Fire and Police Commission w Schiller Park (ostatnio ponownie zaprzysiężonym w 2013 r.).
Zdjęcia: Katarzyna Korza