Koszyczki, zajączki, kartki świąteczne i wiele innych wielkanocnych ozdób można było nabyć na świątecznym kiermaszu. Każdy zakup finansowo wspierał Lenkę Cholewę, dziewczynkę walczącą o uratowanie nóżek przed amputacją.
W niedzielę 21 marca w salach bankietowych Lone Tree Manor miał miejsce charytatywny kiermasz. Ponad dwudziestu polonijnych wystawców oferowało wielkanocne produkty, pomagając zarazem poszkodowanej przez los dziewczynce z Polski. Lena urodziła się 7 września 2014 r. w Suchej Beskidzkiej z wrodzoną wadą podudzi i stóp, obustronnym brakiem kości piszczelowych. Schorzenie o nazwie Tibial Hemimelia zdarza się raz na milion urodzeń. Jedyne co mieli do zaproponowania polscy lekarze to była amputacja nóżek. Dzięki internetowi rodzice trafili na klinikę doktora Paleya, światowego specjalisty w zakresie leczenia rzadkich schorzeń ortopedycznych.
Grono przyjaciół, zrzeszonych na stronie Facebook Polonia dla Lenki Cholewa, od 2017 roku organizuje pomoc dla chorej dziewczynce. Jolanta Spórna szefuje grupie i od kilku lat wspiera finansowo leczenie dziecka. Wraz z panią Jolantą to zaledwie pięć osób: Magda Borucka, Anna Wilk, Anna Wiechowska i od roku Marcin Danych, którzy organizują różnego rodzaju imprezy, by zbierać fundusze na leczenie Lenki. W chwili wytchnienia na niedzielnym kiermaszu Jolanta Spórna przedstawiła parę ważnych organizacyjnych informacji. – Dzisiaj zbieramy pieniążki na trzeci etap operacji, składający się z siedmiu zabiegów. Niestety, ze względu na epidemię bardzo ciężko jest coś zorganizować. Mamy do tej pory 15 tysięcy dolarów, a na trzeci etap potrzeba około 65 tysięcy. Od 2017 roku w samym Chicago zebraliśmy 60 tysięcy, a z pomocą Polonii w Nowym Jorku i Toronto prawie 90 tysięcy.
Nad organizacyjnym przebiegiem kiermaszu czuwała Krystyna Wiśniewski:- Mamy ponad dwudziestu wystawców. Każdy stolik jest przepięknie udekorowany. Skupiamy się dzisiaj głównie na ozdobach wielkanocnych.
Kilka niedzielnych godzin przyciągnęło sporo osób, pragnących dokonać wielkanocnych zakupów. Jedna z nich Marlena Gogol podzieliła się wrażeniami.- Dzisiaj wspieramy Lenkę. Robiąc zakupy, przeznaczamy pieniążki na nią. Jest to fantastyczny kiermasz, super produkty. Dzisiaj zakupiłam aniołka. Drugi zakup to aloes, do tego sukienkę i oczywiście biżuterię.
Sporą atrakcją były zdjęcia z wielkanocnymi zajączkami. Nasi milusińscy, wraz z rodzicami, bardzo chętnie robili sobie pamiątkowe fotografie. Na tych, którzy zakupili losy czekały fanty podczas losowania, z których największą radość miały dzieci, bo to dla nich były przeznaczone nagrody.
Nie była to ostatnia impreza przeznaczona dla Lenki. Jolanta Spórna z przyjaciółmi już myśli o następnych przedsięwzięciach. Jedyną nagrodą za ich wysilek jest zdrowie dziecka i uśmiech, który motywuje do dalszej działalności.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka