Redakcja
Ministerstwo Zdrowia Kanady rozważa zaprzestanie sprzedawania Amerykanom leków na receptę za pośrednictwem poczty i internetu, ponieważ obawia się ono uszczuplenia własnych zapasów, w rezultacie ograniczenia dostaw przez firmy farmaceutyczne ze Stanów Zjednoczonych.
Gubernator Blagojevich oraz gubernator Wisconsin Jim Doyle wystosowali 5 bm. list do prezydenta George a W. Busha, apelując o zastosowanie przez Stany Zjednoczone wszelkich dostępnych środków dyplomatycznych, w celu zapobieżenia wprowadzeniu przez Kanadę restrykcji na zakup tańszych leków w tym kraju.
Około 2 miliony Amerykanów zaopatruje się w tańsze leki na receptę w Kraju Klonowego Liścia.
Administracja Busha odwraca się plecami do konsumentów w chwili, gdy powinna ich bronić oświadczył gubernator Blagojevich. Zapewnił on, że nawet gdy Kanada uniemożliwi Amerykanom reimportowanie leków, to Illinois będzie kontynuowało program ISave Rx, sprowadzając medykamenty z Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Kanada rozważa wprowadzenie permanentnego zakazu na sprzedaż leków do Stanów Zjednoczonych, po spotkaniu 30 listopada ub. r. prezydenta Busha z premierem kanadyjskim Paulem Martinem. Na spotkaniu poruszana była kwestia reimportowania leków na receptę.
Nie wiemy dokładnie, co prezydent Bush powiedział premierowi Martinowi podczas tego spotkania oświadczył gubernator Doyle i dodał: miejmy jednak nadzie ję, że Bush powie wyraźnie, iż rząd USA nie życzy sobie, by koncerny farmaceutyczne ograniczyły swoje dostawy do kanadyjskich dystrybutorów.
Ograniczenie dostępu do leków kanadyjskich nie tylko uderzyłoby po kieszeni mieszkańców USA, ale przede wszystkich naraziłoby na szwank ich zdrowie stwierdził gubernator Wisconsin.
Władze federalne, które sprzeciwiają się reimportowaniu leków z Kanady, ostrzegały Blagojevicha, aby nie uruchamiał programu ISave Rx, ale też nie zlikwidowały go, gdy został wprowadzony.
Federalny Zarząd ds. Kontroli żywności i Leków znany pod skrótem FDA (od: Food and Drug Administration) utrzymuje, że nie może zagwarantować, iż leki sprowadzane zza granicy są bezpieczne, choć są to te same leki, które produkowane są i sprzedawane w USA.
Jak już informowaliśmy, niedawno dwie organizacje pielęgniarskie, lllinois Nurses Association (INA) oraz Illinois Society for Advanced Practice Nursing (ISAPN) poparły inicjatywę ISave Rx. Zdaniem Blagojevicha, poparcie organizacji pielęgniarek jest najlepszym dowodem na to, że jego program tańszych leków jest bezpieczny i skuteczny.
Należy podkreślić, że jest to pierwsza w kraju oficjalna inicjatywa, umożliwiająca nabywanie lekarstw po tańszych cenach w Europie i Kanadzie za pośrednictwem tamtejszych aptek, zatwierdzonych przez władze stanu Illinois.
Program istniejący od 4 października ub.r. został udostępniony również mieszkańcom Wisconsin, Missouri i Kansas.
Przypomnijmy, że w celu zapisania się do programu tańszych leków należy wydrukować formularz zgło szeniowy z internetu: www.isaverx.net albo zamówić telefonicznie pod nr.: 1.866.472.8333, a następ nie odesłać wypełniony wraz z receptą podpisaną przez lekarza albo drogą pocztową lub faksem.
Nie kwalifikują się leki przepisane przez lekarza po raz pierwszy, a tylko odnawiane (tzw. refills), które już wcześniej przyjmowne były przez pacjenta.
Program pozwala na kupowanie leków z 2550procentową zniżką. Na przykład, 3miesięczne zaopatrzenie w Lipitor (20 mg), lek obniżający cholesterol kosztuje około 302 dol. w USA, a sprowadzony z Irlandii 203 dol., 214 dol. z W. Brytanii i 210 dol. z Kanady plus 15 dol. za przesyłkę.
Pięciomiesięczne zaopatrzenie w lek przeciwreumatyczny Celebrex (100 mg) kosztuje 160 w USA, a tylko około 80 dol. w Irlandii, 78 dol. w W. Brytanii i 72 dol. w Kanadzie plus koszta wysyłki. (ao)
