Do tragedii z udziałem dziecka doszło w czwartek na północno-zachodnich przedmieściach. Nie żyje mężczyzna i jego 9-letnia córka. Policja wstępnie ustaliła, że ojciec zabił dziecko, a potem siebie.
Do zdarzenia doszło w czwartek 4 lutego około 2.15 pm w rejonie 100 Briar Ridge Lane w Lake Villa. Funkcjonariusze, którzy na prośbę matki dziewczynki przybyli do domu ojca, bo nie odpowiadał na telefony, znaleźli na miejscu martwe dziecko i 36-letniego ojca.
Rodzice dziewczynki nie mieszkali razem. 9-latka spędzała noc u ojca. Następnego dnia nie pojawiła się w szkole, co wzbudziło niepokój matki.
Według wstępnych ustaleń policji, mężczyzna mógł najpierw zabić dziecko, a później siebie, lecz ostateczną przyczynę zgonu miała wykazać sekcja zwłok.
Ofiara to 9-letnia Adrianna Anderson i jej 36-letni ojciec Christopher Anderson - podało biuro koronera powiatu Lake.
Policja w Lake Villa kontynuuje śledztwo. Jednocześnie zapewnia, że nie ma zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.
(jm)