Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła odbicie po najsłabszym od października tygodniu. Indeks S&P 500 miał najlepszy dzień od 24 listopada. Rynki analizują sytuację na rynku metali szlachetnych, gdzie do gry weszli internetowi gracze detaliczni.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 0,76 proc. i wyniósł 30.211,91 pkt.
S&P 500 zwyżkował 1,61 proc. i wyniósł 3.773,86 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 2,55 proc., do 13.403,39 pkt.
Akcje wydobywców srebra Coeur Mining i Pan American Silver odnotowały wzrost odpowiednio: o 22,5 proc. i 13 proc. Inwestorzy detaliczni, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni doprowadzili do wzrostów akcji GameStop, obrali za nowy cel kupowanie aktywów związanych ze srebrem.
Notowania srebra przekroczyły w poniedziałek poziom 30 USD za uncję - metal zajął centralne miejsce w portfelach inwestorów detalicznych, którzy poszukują w spekulacyjnych transakcjach nowych celów.
Najbardziej aktywne kontrakty futures na srebro rosły 10 proc. do 29,52 USD za uncję na giełdzie Comex w Nowym Jorku. To największy wzrost cen metalu od 11 lat.
„Srebro powoduje większy efekt domina w porównaniu do GameStop, ponieważ ma powiązania z wydobywcami, których notowania mają wpływ na rynki akcji” - powiedział Connor Campbell, analityk finansowy w SpreadEx.
„To zupełnie inny cel, ale fakt, że można ruszyć cenę srebra, które stanowi duży rynek, jest dla wszystkich wskazówką, że muszą poważnie potraktować te nowe rozwiązania techniczne” - powiedział Mohamed El-Erian, główny doradca ekonomiczny Allianz.
Notowania GameStop szły w dół o 16 proc. GameStop to firma, która znalazła się w ostatnim czasie w środku walki między funduszami hedgingowymi z Wall Street i indywidualnymi inwestorami, którzy umawiali się na swoje działania w internecie. W piątek jej akcje poszły w górę o 65 proc., a w ciągu ostatnich dwóch tygodni zyskały 1,6 tys. proc.
„Trudno też uwierzyć, że w tym ataku na krótkie pozycje strona kupująca jest całkowicie napędzana przez handel detaliczny i nie ma żadnych instytucji finansowych, które robią to samo. Instytucje nie są głupie, prawda? Oceniają zdarzenia na rynku i zdecydowanie mogą w nich uczestniczyć” – powiedział Bart Zhou Yueshen, adiunkt ds. finansów na uniwersytecie INSEAD.
„Powrót zmienności w ciągu ostatniego tygodnia był spowodowany raczej pozycjonowaniem na rynku niż obawami o wzrost. Wiele instytucji dostosowywało swoje portfele, aby uwzględnić ryzyko związane z krótkimi pozycjami, wynikające z niedawnych skoordynowanych zakupów dokonywanych przez inwestorów detalicznych. Jednak biorąc pod uwagę prędkość i wielkość przepływów w ostatnich dniach, myślimy, że większość presji jest już za nami” - powiedział Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w Global Wealth Management UBS.
Wszystkie trzy główne indeksy spadły w zeszłym tygodniu o ponad 3 proc., co stanowi najgorsze tygodniowe wyniki od października. Dow i S&P również odnotowały straty w styczniu - pierwszy raz od czterech miesięcy na minusie.
Akcje Tesli rosły 1,5 proc. Piper Sandler podniósł cenę docelową dla akcji spółki do 1.200 UD z 515 USD za akcję.
Thermo Fisher Scientific szedł w górę o 2 proc. Spółka podała w raporcie za IV kw., że zysk na akcję wyniósł 7,09 USD wobec oczekiwanych 6,56 USD.
W tym tygodniu 99 spółek S&P ma opublikować raporty kwartalne, w tym Alphabet, Amazon, Alibaba, Snap, Exxon, Biogen, Pfizer i Chipotle. (PAP Biznes)