Dwaj bracia, którzy oskarżają popularnego chicagowskiego księdza i aktywistę Michaela Pflegera o wykorzystywanie seksualne przed 40 laty, podczas konferencji prasowej opowiadali o szczegółach domniemanych nadużyć księdza.
Pochodzący z Chicago mężczyźni, obecnie mieszkańcy Teksasu, mają 61 i 63 lata. Młodszy jako pierwszy wystąpił z oskarżeniami na początku stycznia. W miniony weekend ze swoją historią dołączył do niego starszy brat. Mężczyźni twierdzą, że do niedawna nie wiedzieli, że dzielą podobne, przykre doświadczenia związane z proboszczem parafii św. Sabiny na południu Chicago. Nie ujawnili swojej tożsamości ani pełnego wizerunku z uwagi na, jak twierdzą, powiązania rodzinne w Chicago. Na konferencji prasowej w poniedziałek 25 stycznia powiedzieli mediom, że wydarzenia „zniszczyły” ich życie.
Wykorzystywanie miało rozpocząć się we wczesnych latach 70. w ówczesnej parafii Precious Blood na zachodzie Chicago, gdy Pfleger był jeszcze seminarzystą, i trwać przez kilka lat. Bracia mieli wówczas około 12-13 lat. Ich zdaniem do wykorzystywania dochodziło również w parafii św. Sabiny i Our Lady of Perpetual Help w Glenview, gdzie oprócz Pflegera posługę sprawował w tym czasie Wilton Gregory, mianowany niedawno pierwszym czarnoskórym kardynałem.
Chłopcy mieli pochodzić z biednej dzielnicy nękanej przestępczością, zaś młody ksiądz Michael Pfleger miał roztoczyć nad nimi opiekę. Angażował ich w śpiew chórze, zabierał na wycieczki, na pizzę, a czasami dawał kieszonkowe. Obaj często zostawali u księdza na noc w jego mieszkaniu w każdej z trzech lokalizacji. Spragnieni ciepła i miłości chłopcy mieli być zdezorientowani, gdy opiekuńczy ksiądz miał zacząć pozwalać sobie na śmielsze pieszczoty, do których dochodziło czy to w jego samochodzie, czy podczas noclegów.
Według prawników domniemanych ofiar, starszy brat jest emerytowanym sierżantem sił powietrznych i policjantem. Młodszy, który jako pierwszy wystąpił z oskarżeniami, jest specjalistą ds. uzależnień i byłym narkomanem, trzeźwym od 12 lat, z przeszłością kryminalną. Winą za swój nałóg obarczył traumę związaną z domniemanym byciem wykorzystywanym jako dziecko przez Pflegera. Młodszy mężczyzna powiedział również, że wspomnienia molestowania obudziły się w nim, gdy zobaczył w telewizji nowego kardynała Gregory'ego.
Ksiądz Pfleger, jego prawnicy i zwolennicy gorliwie zaprzeczają oskarżeniom. W niedzielę w liście do mediów adwokaci zwrócili uwagę, że pod koniec 2020 r. młodszy brat przysłał księdzu odręcznie napisany list, w którym domagał się sumy 20 tys. dol. i robił aluzje do ugód zawieranych z kościołem przez inne ofiary wykorzystywania seksualnego przez księży. Podkreślali, że druga ofiara ma problemy z nałogiem oraz przeszłość kryminalną.
Po pierwszym oskarżeniu proboszcz parafii św. Sabiny został odsunięty od obowiązków duszpasterskich na czas śledztwa. Ksiądz zgodził się współpracować z archidiecezją. Na swoim profilu facebookowym napisał wówczas, że jest „zdewastowany” zarzutami. Po drugim, prawnicy Pflegera, niezwiązani z archidiecezją, wydali oświadczenie, w którym czytamy: „Ksiądz Pfleger nigdy nie wykorzystywał ich (braci – przyp. red.) ani nikogo innego. Te zarzuty są fałszywe i stworzone z myślą o pieniądzach. To szantaż”. W ostatnim wpisie we wtorek popularny ksiądz podziękował za falę wsparcia i przyznał, że najtrudniejsze jest czekanie.
71-letni ksiądz Michael Pfleger od 1981 r. jest proboszczem afroamerykańskiej katolickiej parafii św. Sabiny (przy 1210 W. 78th Place i Racine Ave.). Biały proboszcz czarnej parafii w dzielnicy Auburn Gresham od dekad działa na rzecz zaprzestania przemocy z użyciem broni, zwalczania ubóstwa, tworzenia miejsc pracy i inwestycji w biednych afroamerykańskich dzielnicach miasta. Zorganizował wiele pokojowych akcji i marszów, ostatni 31 grudnia na znak protestu w związku z 760 ofiarami śmiertelnymi przemocy z użyciem broni w minionym roku. W bożonarodzeniowy poranek wraz z wolontariuszami wydawał setki paczek z posiłkami dla okolicznych rodzin.
Archidiecezja chicagowska kilkakrotnie próbowała usunąć popularnego i kontrowersyjnego proboszcza z parafii. Nie udawało się to pod naciskiem parafian i organizacji dzielnicowych.
Zgodnie z procedurami, zarzuty zgłoszono do stanowego departamentu ds. rodzin i dzieci (Illinois Department of Children and Family Services, DCFS) oraz prokuratury powiatu Cook.
W poniedziałek 25 stycznia przed południem przed kościołem św. Sabiny odbył się kolejny wiec w obronie Pflegera. Członkowie rady parafialnej oraz parafianie z kościoła św. Sabiny są przekonani, że Pfleger zostanie oczyszczony z zarzutów.
Archidiecezja z kolei przypomina, że zgodnie z prawem zarzuty nie są dowodem winy, bo tę musi stwierdzić sąd. Podkreśla jednak, że wszystkie zarzuty dotyczące wykorzystywania seksualnego przez pracownika archidiecezji są traktowane bardzo poważnie.