Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 13:21
Reklama KD Market

Walka z epidemią i briefingi - pierwszy pełny dzień Bidena jako prezydenta

Pierwszy pełny dzień urzędowania nowego prezydenta Joe Bidena poświęcony był głównie kwestii zwalczania pandemii Covid-19. Nowy gospodarz Białego Domu wziął udział w pierwszych prezydenckich briefingach.

Środę, długi dzień inauguracji Joe i Jill Biden zakończyli późno - na chwilę przed godziną 10 pm czasu miejscowego z balkonu Białego Domu para podziwiała pokaz fajerwerków, który rozświetlił niebo nad Pomnikiem Waszyngtona w centrum amerykańskiej stolicy.

Czwartek - pierwszy pełny dzień urzędowania - Bidenowie oraz wiceprezydent Kamala Harris wraz z mężem Dougiem Emhoffem rozpoczęli o godzinie 10 rano od obejrzenia wirtualnej modlitwy nagranej na okoliczność inauguracji.

Na krótko przed godziną 1 pm - zgodnie z harmonogramem Białego Domu - Biden i Harris uczestniczyli w ich pierwszym prezydenckim briefingu. Późnym popołudniem był drugi - poświęcony epidemii.

Po godzinie 2 pm Biden przedstawił w Białym Domu swój program walki z koronawirusem, podpisując następnie szereg dokumentów dotyczących m.in. programu szczepień. Za biurkiem, gdzie nowy przywódca USA podpisał dokumenty, ustawiono ekran z uczestniczącymi w ceremonii w wirtualny sposób członkami nowej administracji.

Nieco później odbyła się konferencja prasowa rzeczniczki Jen Psaki. Jak wyjaśniła, na ten moment nie ma planów dotyczących ewentualnej rozmowy telefonicznej między Bidenem a jego poprzednikiem Donaldem Trumpem.

Amerykańskie media zwracają uwagę na zmiany w Gabinecie Owalnym. Portret Andrew Jacksona zastąpiono tym Benjamina Franklina. Biały Dom oba te obrazy wypożycza od Narodowej Galerii Portretów w Waszyngtonie.

Na kominku biura prezydenta znalazły się natomiast popiersia Martina Luthera Kinga i Roberta F. Kennedy'ego. W Gabinecie Owalnym miejsce znalazły też m.in. popiersia Rosy Parks i Eleanor Roosevelt. "Washington Post" informuje, że nowy gospodarz pozbył się popiersia Winstona Churchila.

Po objęciu urzędu przez Bidena na biurku w Gabinecie Owalnym zauważono zestaw filiżanek i spodków, a także pudełko długopisów do podpisywania dokumentów.

Trump rzadko był fotografowany z filiżanką herbaty lub kawy u boku. Były prezydent preferował dietetyczną coca-colę. Podobno na biurku w Gabinecie Owalnym miał nawet specjalny przycisk, po którego naciśnięciu przynoszono mu jego ulubiony napój.

Od długopisów Trump wolał używać natomiast grube czarne markery, takie jakimi często zbiera się autografy od celebrytów.

W Białym Domu nie ma jeszcze dwóch psów Bidenów - owczarków niemieckich "Champ" i "Major", które mieszkały z obecnym prezydentem i jego małżonką w Wilmington w stanie Delaware. Czworonogi mają trafić pod adres już 1600 Pennsylvania Avenue już niedługo.

Plany prezydenta są napięte, w przyszłym tygodniu Biden nakreśli swoją akcję promowania kupowania amerykańskich produktów. We wtorek skupi się na kwestii nierówności rasowych. Środa poświęcona będzie zmianom klimatycznym, czwartek służbie zdrowia, a piątek sprawom imigracji.

Po inauguracji do Waszyngtonu powoli powraca normalność. Z ulic usuwane są barierki i punkty kontrolne, a sklepy w centrum wznawiają działalność. Kongresu pilnuje więcej policji niż zazwyczaj, ale okolice nie przypominają już twierdzy.

Na ulicach Dystryktu Kolumbii wciąż są oddziały Gwardii Narodowej. Amerykanie oburzają się, że kilkuset żołnierzy tej formacji w czwartek poproszono o opuszczenie Kongresu i wojskowi zmuszeni są teraz przesiadywać stłoczeni w pobliskim garażu. Wielu z nich wyraża w mediach oburzenie potraktowaniem w ten sposób po zapewnieniu bezpieczeństwa ceremonii zaprzysiężenia. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama