Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 27 grudnia 2024 23:35
Reklama KD Market

Żołnierz z Florydy zastrzelił trzy osoby w kręgielni w Rockford 

37-letni żołnierz z Florydy usłyszał w poniedziałek zarzuty w sprawie strzelaniny w kręgielni w Rockford. Duke Webb w sobotę wieczorem zastrzelił trzy osoby i ranił trzy kolejne. Motyw jego działania ciągle nie jest jasny. Wojskowy był na urlopie i odwiedzał rodzinę w Rockford. Do strzelaniny doszło w sobotę 26 grudnia po godz. 7.00 pm w kręgielni Don Carter Lanes, w Rockford położonym ok. 80 mil na północny zachód od Chicago. Duke Webb zaczął strzelać przed budynkiem, po czym oddał dodatkowe strzały w kierunku ludzi znajdujących się w kręgielni. Na miejscu zginęli trzej mężczyźni w wieku od 65 do 73 lat. Z ustaleń policji wynika, że napastnik nie znał ofiar. To 65-letni Thomas Furseth z Machesney Park, 69-letni Jerome Woodfork i  73-letni Dennis Steinhoff – obaj z Rockford. Kule wystrzelone przez Webba raniły jeszcze trzy osoby. 14-letni chłopiec został postrzelony w twarz, a 16-letnia dziewczyna w ramię. Życiu nastolatków nie zagraża niebezpieczeństwo. W stanie krytycznym jest 62-latek, który z kilkoma ranami postrzałowymi trafił do szpitala. Duke Webb został aresztowany na miejscu strzelaniny. Nie stawiał oporu. Policja znalazła w kręgielni torbę z dwoma pistoletami, które do niego należały. Podczas zdalnego sądowego posiedzenia został oskarżony o trzykrotne morderstwo i próbę zabójstwa trzech osób. Sędzia nie zgodził się na kaucję dla Webba. Na luty wyznaczył kolejne posiedzenie w jego sprawie. Ciągle nie wiadomo, jakim motywem kierował się sprawca. Policja przypuszcza, że miejsce strzelaniny i ofiary były przypadkowe. W Rockford wojskowy z Florydy odwiedzał rodzinę – poinformowała prokuratura. „Uważamy, że był to całkowicie przypadkowy akt przemocy. Nie doszło do wcześniejszego spotkania, ani nie było żadnego związku między podejrzanym a którąkolwiek z ofiar” – powiedział komendant policji w Rockford, Dan O’Shea. 37-letni Duke Webb jest sierżantem sił specjalnych armii amerykańskiej (Army Green Beret) na Florydzie. W sobotę, kiedy doszło do strzelaniny, był na urlopie. W wojsku służy od 2008 roku. Był na misji w Afganistanie, a w czasie swojej 12-letniej służby wojskowej był wielokrotnie odznaczany. Otrzymał m.in. Bronze Star Medal i Army Commendation Medal. Adwokat Webba twierdzi, że zdiagnozowano u niego zespół stresu pourazowego (PTSD). Miał zaplanowaną wizytę lekarską w związku z uszkodzeniem mózgu na skutek urazu. (tos)

Robert M. Kowalski fot. arch. policji

Robert M. Kowalski fot. arch. policji

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama