Po Thanskgiving, Boże Narodzenie i Nowy Rok to tradycyjnie najbardziej ruchliwy okres na drogach w Illinois i na chicagowskich lotniskach. Nie zmieniła tego nawet pandemia koronawirusa. Wiele osób wbrew zaleceniom służby zdrowia i władz stanowych zaplanowało świąteczne wyjazdy.
Co najmniej 84,5 miliona osób w Stanach Zjednoczonych zaplanowało wyjazd na święta Bożego Narodzenia - podał Amerykański Klubu Automobilowy (AAA). Z tego ok. 96 proc. wybierze się w podróż samochodem. Pozostali skorzystają z połączeń lotniczych, autobusowych czy kolejowych.
Ponad 2,94 mln osób planuje podróż samolotami; to spadek o 60 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. Na chicagowskim O’Hare od ostatniego piątku, 18 grudnia, do niedzieli, 20 grudnia, odprawiono ponad milion pasażerów, najwięcej od początku pandemii – wynika z danych TSA.
Wideo: Jan Pachlowski
Wiele osób z powodu pandemii wybierze podróż samochodem, by uniknąć stania w kolejkach i nie narażać się na kontakt z innymi podróżnymi. Do podróży autami zachęcają też ceny benzyny, bo galon kosztuje prawie 50 centów mniej niż rok temu.
Najruchliwsze dni na autostradach w metropolii chicagowskiej w okresie świątecznym przypadają po Bożym Narodzeniu. Największe korki spodziewane są w środę 30 grudnia po godz. 4.00 pm.
Będzie zero tolerancji dla kierowców pod wpływem alkoholu - podkreśla stanowa policja, która zapowiada wzmożone kontrole na drogach Illinois w okresie świątecznym.
Inne największe „grzechy” kierowców to przekraczanie dopuszczalnej prędkości, wymuszanie pierwszeństwa, rozproszenie uwagi, używanie telefonów i smartfonów oraz niezapinanie pasów bezpieczeństwa. Wszystko to może mieć poważne konsekwencje dla kierowców i innych użytkowników dróg. Wzmożonych kontroli na drogach Illinois kierowcy mogą spodziewać się do 3 stycznia.
(tos)
Koronawirus nie odstrasza od podróżowania w czasie świąt
- 12/23/2020 03:23 PM
Reklama