Karski jako naoczny świadek holokaustu jesienią 1942 roku dotarł do Wielkiej Brytanii i złożył raport ze swoich obserwacji rządowi generała Sikorskiego. W lipcu 1943 został przyjęty przez prezydenta Roosevelt’a, u którego apelowal o podjęcie działań międzynarodowych na rzecz ratowania ludności żydowskiej na terenach polskich. Niestety, świadectwo Karskiego nie zostało docenione, a wręcz zostało zignorowane przez możnych ówczesnego świata.
O wystawie i jej bohaterze podczas piątkowego wernisażu mówił Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski, które wystawę przygotowało: – Oglądając wystawę poznajemy Jana Karskiego zarówno od strony prywatnej, jak i jego działalności w okresie drugiej wojny oraz po jej zakończeniu. Urodził się w 1914 roku w tradycyjnej, katolickiej rodzinie o patriotycznych przekonaniach. Jako, że Łódź była miastem wielokulturowym, więc spotykał się z przedstawicielami różnych kultur i narodów. Nie miał więc uprzedzeń. Był człowiekiem młodym, kiedy te niezwykle odważne rzeczy robił. Był więziony przez Gestapo, torturowany. To wszystko przeszedł. Wreszcie ukazany jest okres końca wojny, kiedy opowiadał o Polskim Państwie Podziemnym, o jego strukturach, walce z okupantem. Wystawa ukazuje Polskę przez pryzmat ludzi jak Jan Karski, którzy starali się coś zrobić.
O zasługach Jana Karskiego mówili ponadto: wicekonsul Konrad Zieliński, prezeska Muzeum Maria Cieśla, prof. Bożena Mc Lees i dr Martin Moe, dyrektor Science Social Chicago Public School.
- Jan Karski był bohaterem Polaków, Żydów i Amerykanów. To, że w ubiegłym roku prezydent Obama odznaczył go pośmiertnie prezydenckim Medalem Wolności jest podkreśleniem jego wspaniałych osiągnięć, o których powinniśmy pamiętać i tę pamięć kultywować – podkreślił dyrektor Kostro.
Blisko dwieście osób uczestniczyło w otwarciu ekspozycji, którą można oglądać do 19 maja. Wystawa odwiedzi także Orchard Lake oraz wybraneamerykańskie biblioteki.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia dostępne są na stronie: www.newsrp.smugmug.com)