W połowie XVII wieku kawa pozostawała zupełnie nieznana zarówno w Anglii, jak i w angielskich koloniach po drugiej stronie Atlantyku. W tych czasach „małą czarną” popijano jedynie w Turcji i w niektórych częściach Europy Wschodniej, ale reszta Europy w ogóle o tym napoju nie słyszała...
Sposób na modły
Zmieniło się to w roku 1652, kiedy Pasqua Rosee, urodzony w Armenii sługa brytyjskiego kupca, otworzył pierwszą w Londynie kawiarnię, która mieściła się w niewielkiej alejce Leadenhall Market w pobliżu finansowego centrum angielskiej stolicy. Dziś w tym miejscu znajduje się winiarnia Victorian Jamaica Wine House, której frontowa ściana ozdobiona jest niewielką ceramiczną tabliczką upamiętniającą pojawienie się kawy w Londynie.
Początkowo kawiarnia nie cieszyła się szczególną popularnością, ale po kilku latach Rosee mógł już sobie pozwolić na wybudowanie większej placówki po drugiej stronie ulicy. Jednocześnie tylko w ciągu 10 lat w Londynie powstało ponad 80 kawiarni, których klientelę stanowili niemal wyłącznie mężczyźni. Miejsca te stały się forum przeróżnych dyskusji dotyczących ekonomii, polityki, nauki oraz handlu. Gośćmi byli często znani artyści, naukowcy, politycy i bogaci kupcy.
Do USA kawa trafiła pod koniec XVII wieku i została przywieziona przez angielskich kolonistów. Jednak dynamiczny wzrost zainteresowania tym napojem nastąpił po tzw. Boston Tea Party w 1773 roku, kiedy to koloniści zaczęli masowo porzucać herbatę na znak protestu przeciw polityce podatkowej króla Jerzego III. Na początku XIX wieku kawa była już powszechnie znana, w tym również na zachodzie, gdzie James Folger zaopatrywał w nią poszukiwaczy złota.
Historycy są w miarę zgodni co do tego, że kawa wywodzi się pierwotnie z terenu dzisiejszej Etiopii. Jak wynika z dość niejasnych i być może nie całkiem wiarygodnych zapisów, w IX wieku etiopski pasterz Kaldi zauważył, że zwierzęta, które hodował, stawały się podekscytowane i pełne energii po spożyciu specyficznych „czerwonych jagód”. Kaldi sam spróbował tych owoców, czego efektem był nagły przypływ energii i niemal euforii.
O jego odkryciu wkrótce dowiedział się imam, który też spróbował kawy, i doszedł do wniosku, że jest to eliksir, który pozwalał mu na odbywanie modłów praktycznie przez całą noc, co dla wyznawców tzw. sufizmu, mistycznej wersji islamu, było bardzo ważne. Kawa zaczęła szybko rozprzestrzeniać się wśród okolicznych derwiszów, a potem znalazła się w imperium otomańskim. Stała się głównym napojem serwowanym w czasie negocjacji dotyczących transakcji handlowych.
Globalna ekspansja
Po początkowym okresie, w którym surowe ziarna kawy służyły do produkcji rozmaitych napojów, ugruntował się zwyczaj ich prażenia i późniejszego mielenia. We wspomnianej pierwszej kawiarni w Londynie niemal na pewno serwowano kawę w taki sam sposób jak w Turcji, czyli w postaci mocnego, niemal czarnego napitku. Jednak w wielu innych krajach europejskich w kawie upatrywano właściwości lecznicze i podawano ją ludziom cierpiącym na podagrę i kamicę.
Początki kawy na Wyspach Brytyjskich nie były łatwe. Szybko okazało się, że w kawiarniach przy długich stołach zasiadali wpływowi i często zamożni ludzie, którzy dyskutowali swobodnie praktycznie o wszystkim. Król Karol II upatrywał w tych zgromadzeniach potencjalne niebezpieczeństwo, gdyż sądził, że były to miejsca, w których mogły rodzić się spiski przeciw tronowi. W związku z tym w 1675 roku wydał nakaz zamknięcia wszystkich kawiarni w Londynie, ale wycofał się z tej decyzji na dwa dni przed jej wykonaniem. Do końca wieku liczne kawiarnie powstały w kilku innych miastach, między innymi w Bristolu, Yorku i Norwich. Co ciekawe, po pewnym czasie w Anglii zaczęło rodzić się przekonanie, iż mężczyźni pijący znaczne ilości kawy stawali się zniewieściali i leniwi. Poglądy takie pokutowały przez prawie cały następny wiek.
Tymczasem największym producentem kawy na świecie stała się Francja, która posiadała liczne plantacje na wyspie Hispaniola (dziś Haiti), na których zatrudniała niewolników. Jednak w roku 1804 doszło do buntu czarnoskórej ludności, co doprowadziło do powstania niezależnego państwa Haiti, a jednocześnie spowodowało upadek plantacji kawowych. Na początku XIX wieku zainteresowanie kawą w Wielkiej Brytanii znacznie spadło, a próby założenia nowych plantacji w Cejlonie i Indiach zakończyły się niepowodzeniem, gdyż rośliny zostały szybko zaatakowane i zniszczone przez szkodniki.
Wielka Brytania wróciła do nawyku picia herbaty, a kawa doczekała się tam renesansu dopiero w ostatniej dekadzie XX wieku, kiedy to postały niezwykle dziś popularne sieci Costa Coffee i Caffè Nero. Ponadto wielką popularność zdobyły sobie włoskie propozycje, takie jak espresso i cappuccino. Dziś tendencja jest taka, że na Wyspach zamykane są liczne puby, natomiast kawiarni nieustannie przybywa, choć proces ten został ostatnio zakłócony przez pandemię koronawirusa.
Inaczej potoczyły się losy kawy w Ameryce Północnej. Napój ten nieustannie zyskiwał na popularności, a Brazylia stała się najbardziej znaczącym producentem na półkuli zachodniej. Ogromne znaczenie dla popularyzacji tego napoju w USA miało powstanie w 1971 roku w Seattle firmy Starbucks, która dziś ma tysiące placówek nie tylko w Ameryce, ale również w wielu innych krajach świata. Wprawdzie niektórzy kawosze są zdania, iż jakość kawy Starbucksa nie jest najwyższa, ale nie zmienia to faktu, że globalna proliferacja tej firmy spowodowała zainteresowanie kawą nawet w tych zakątkach świata, gdzie jeszcze do niedawna był to niezbyt popularny napój.
Marcin Nowak
Reklama