Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 14:21
Reklama KD Market

Słoń pustelnik

Kaavan nazywany był najbardziej osamotnionym słoniem na świecie. Przez 35 lat przebywał w ogrodzie zoologicznym Marghazar w stolicy Pakistanu, Islamabadzie. W maju tego roku placówka ta została zamknięta, ponieważ okazało się, że przebywające tam zwierzęta nie mają należytej opieki, a stan ich zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Nie inaczej było w przypadku Kaavana... Akcja Cher i Khalila Jak ustalili niezależni weterynarze, słoń cierpi z powodu niedożywienia. Jednocześnie jednak – z powodu fatalnej diety, składającej się przede wszystkim z trzciny cukrowej – ma również nadwagę. Ponadto jego paznokcie są popękane i zbyt długie, co utrudnia mu chodzenie. Jest to wynik tego, że trzymany jest w zagrodzie wyłożonej potencjalnie niebezpiecznymi dla niego płytkami. Po raz ostatni Kaavan miał jakiekolwiek towarzystwo przed ośmiu laty, ale niestety przebywająca z nim słonica zdechła. Sprawą osamotnionego słonia zajęła się organizacja o nazwie Four Paws International, której po czterech latach starań udało się przekonać władze Pakistanu, że Kaavan powinien zostać przeniesiony do rezerwatu w Kambodży. Do akcji włączyła się też aktywnie amerykańska piosenkarka Cher, która odwiedziła niedawno Pakistan i spotkała się z premierem Imranem Khanem, by mu osobiście podziękować za uratowanie słonia. Przenosiny Kaavana wymagały doprowadzenia go do odpowiedniego stanu zdrowia, czym zajęła się wspomniana już organizacja, wspomagana przez doktora Amila Khalila oraz Islamabad Wildlife Management Board. Khalil po raz pierwszy spotkał Kaavana przed czterema laty i od tego czasu związał się z tym zwierzęciem emocjonalnie. Zauważył natychmiast, że słoń cierpiał na wiele schorzeń, a ponadto zdradzał pewne problemy psychiczne. Potrafił np. godzinami kiwać głową na prawo i lewo, co zwykle oznacza totalne znudzenie i depresję związaną z osamotnieniem. Jak przyznaje weterynarz, który ma 30 lat doświadczenia, zwykle stara się nie wiązać w żaden sposób z leczonymi przez siebie zwierzętami, ale w przypadku Kaavana stało się inaczej – słoń już po kilku z nim spotkaniach żywo reagował na jego obecność i głos. W sierpniu Khalil zaczął przygotowywać swojego podopiecznego do przeprowadzki. Zastosował dla niego nową dietę składającą się głównie z owoców i warzyw, przez co Kaavan stracił 450 kilogramów na wadze. Wcześniej słoń pożerał 250 kilogramów trzciny cukrowej dziennie. W kambodżańskim rezerwacie Kaavan będzie miał towarzystwo kilku innych słoni, w tym trzech słonic. – Kto wie – żartuje Khalil – może nawet znajdzie narzeczoną? Jednak jego droga do dobrego zdrowia jest nadal dość długa. Szacuje się, że będzie potrzebował kilku lat terapii fizycznej i psychicznej. Ponieważ jednak ssaki te często osiągają wiek 70 lat, Kaavan ma jeszcze sporo czasu na całkowite dojście do zdrowia. Ostatecznie 29 listopada doszło do chwili, na którą czekali Cher i Khalil. Weterynarz, który zdobył sobie spore zaufanie zwierzęcia, zaczął prowadzić go tyłem w kierunku ogromnego metalowego kontenera. Kaavan miał zostać w nim przewieziony do Kambodży. Operacja ta trwała kilka godzin i zakończyła się pełnym sukcesem. Gdyby Kaavan nagle się przestraszył i próbował uciekać, jego transport musiałby zostać odłożony na kilka miesięcy. Przedstawiciel Four Paws, Martin Bauer, pogratulował wszystkim uczestnikom całego przedsięwzięcia. Ratunek przed okrucieństwem Historia Kaavana, która jest pod wieloma względami typowa i tragiczna, na szczęście zakończyła się happy endem. Jako jednoroczny słoń został pojmany w Sri Lance i odłączony od swojego stada. Przez kilka miesięcy przebywał w tymczasowym rezerwacie, ale później ówczesny dyktator Pakistanu, generał Zia Haq, sprowadził go do Islamabadu, by spełnić marzenie swojej córki, Zain. Ponieważ jednak nie mógł trzymać tak wielkiego zwierzęcia w domu, oddał go do zoo i od tego momentu Kaavan przebywał tam przez następne 35 lat. Zwierzę traktowane było często z okrucieństwem. Słonia zmuszano do wykonywania różnych sztuczek dla turystów, a narzędziem do wymuszania posłuszeństwa były metalowe haki, którymi popychano Kaavana. Po pewnym czasie stał się on dość agresywny, a gdy zdechła jego towarzyszka, pogrążył się w życiu samotnika, do którego ludzie bali się zbliżać. Doktor Khalil miał początkowo spore trudności z nawiązaniem z nim kontaktu, ale po pewnym czasie Kaavan oswoił się z jego głosem i pozwalał się głaskać po trąbie. Ponadto weterynarz zaczął śpiewać zwierzęciu piosenki, choć – jak sam przyznaje – nie ma zbyt dobrego głosu. Cher dowiedziała się po raz pierwszy o Kaavanie w roku 2016. Wynajęła grupę prawników, którzy wszczęli akcję na rzecz uwolnienia słonia i przewiezienia go do Kambodży. Ostatecznie pakistański sąd najwyższy zdecydował, iż zoo w Islamabadzie musi zostać zlikwidowane. Nie był to jednak ostateczny sukces, gdyż niektórzy chcieli zatrzymać Kaavana w Pakistanie „na pamiątkę”. Dopiero w czerwcu tego roku zapadła decyzja, że zwierzę może zostać przewiezione legalnie do rezerwatu, który posiada znaczną powierzchnię i po którym wszystkie zwierzęta mogą swobodnie się przemieszczać. Działacze Four Paws twierdzą, że na całym świecie są tysiące zwierząt, które zasługują na podobne działania jak w przypadku Kaavana. Szans na uratowanie ich wszystkich nie ma, gdyż wymagałoby to ogromnych nakładów finansowych. Bauer twierdzi, że zaangażowanie się w tej sprawie Cher miało duże znaczenie, gdyż ludzie powszechnie znani mają możliwość nagłaśniania swoich poczynań i wywierania wpływu na polityków. Cher założyła przed laty organizację charytatywną o nazwie Free the Wild, która działa na rzecz ratowania dzikich zwierząt przed okrucieństwem. Andrzej Malak
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama