Pod koniec listopada świat obiegła wiadomość, że koncern Pfizer przetestował potencjalną szczepionkę przeciw wirusowi Covid-19 i że jest ona skuteczna w ponad 90 proc. przypadków. To oczywiście niezwykle optymistyczne wieści, szczególnie w obliczu faktu, iż koronawirus w USA zdaje się wymykać spod jakiejkolwiek kontroli...
Niezwykłe rozwiązanie
W natłoku różnych informacji na ten temat pominięto nieco fakt, iż Pfizer w swoich badaniach współdziałał z niemiecką firmą BioNTech, która istnieje dopiero od niedawna. Jest to o tyle ważne, że to właśnie dwójka naukowców z BioNTech opracowała tę szczepionkę i metody jej produkcji. Uğur Şahin i Özlem Türeci to dzieci imigrantów z Turcji, którzy stali się w ten sposób niezwykłym przykładem integracji przybyszów z obcych stron ze społeczeństwem niemieckim. O ile Özlem pracuje wyłącznie dla BioNTech, Uğur jest również specjalistą onkologii na uniwersytecie w Mainz.
Na czym polega nowatorstwo badań tej pary? Jak dotąd szczepionki antywirusowe konstruowane były w ten sposób, że ich podstawę stanowiły substancje wytworzone poza ludzkim ciałem i generujące przeciwciała po ich wstrzyknięciu do organizmu. Şahin i Türeci zdecydowali się zastosować zupełnie inną metodę. Postanowili mianowicie wstrzykiwać ludziom bezpośrednio cząsteczki zmodyfikowanego genetycznie kwasu rybonukleinowego (RNA), które pobudzają system immunologiczny człowieka do produkcji przeciwciał w pewnym sensie czekających na nadejście koronawirusa. Zaszczepiony człowiek staje się zatem do pewnego stopnia samodzielnym narzędziem likwidacji schorzenia w zarodku.
Rozwiązanie to ma dwie niezwykle ważne zalety. Po pierwsze, pozwalała na wyprodukowanie miliarda dawek szczepionki w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Po drugie, ponieważ RNA jest w stanie przetrwać dłużej tylko w niezwykle niskich temperaturach (–105°F/–75°C), po wstrzyknięciu do ludzkiego ciała i wykonaniu swojego zadania natychmiast rozkłada się i nie jest w stanie powodować jakichkolwiek skutków ubocznych. Wprawdzie oznacza to, że szczepionka musi być przechowywana w specjalnych lodówkach, ale na dalszą metę nie powinno to być większą przeszkodą dla amerykańskich placówek medycznych.
Znaczenie badań pary naukowców w Niemczech wykracza daleko poza obecną walkę z koronawirusem. Istnieje obecnie realna szansa na opracowanie w niedalekiej przyszłości skutecznych szczepionek przeciw licznym innym chorobom. W szczególności możliwe będzie zaprogramowanie komórek RNA w taki sposób, że będą one w stanie produkować przeciwciała walczące z konkretnymi rodzajami raka, co może okazać się przełomem w walce z nowotworami.
Terapia przeciw nowotworom
Tak się składa, że elektryzujące wieści z firmy Pfizer zbiegły się z doniesieniami sieci Euronews o niezwykle obiecujących badaniach grupy naukowców na Politechnice Wrocławskiej. Zespół ten funkcjonuje pod kierunkiem doktor Joanny Bauer przy współpracy ze strony hinduskiego badacza Nanasaheba Thorata, który na wrocławskiej uczelni pracuje w ramach przyznanego mu stypendium. Ludzie ci opracowali terapię zwaną Nanocargo. Polega ona na tym, że bezpośrednio do tkanki nowotworowej wprowadzane są specjalnie spreparowane „nano-komórki”, które – jak wykazują wstępne testy – są w stanie kompletnie zniszczyć raka w ciągu stosunkowo krótkiego czasu. Terapia ta na razie adresowana jest do kobiet, które cierpią na raka piersi, ale w przyszłości może zostać rozszerzona na inne choroby nowotworowe.
Wrocławski zespół badaczy dostał niedawno nagrodę Innovation Radar Prize, którą Unia Europejska przyznaje najbardziej obiecującym osiągnięciom naukowym. Trzeba podkreślić, że terapia Nanocargo znajduje się na razie w fazie wstępnych testów i nie została jeszcze nigdy zastosowana w przypadku żywych pacjentów. Jednak jej potencjał jest niezaprzeczalny. W kontekście obecnej walki z globalną pandemią świat znacznie bardziej interesuje się doniesieniami o potencjalnych szczepionkach niż jakimikolwiek innymi badaniami, w związku z czym polski sukces onkologiczny nie zagościł jak dotąd na pierwszych stronach gazet. Jednak osiągnięcia BioNTech łączy z dokonaniami doktor Bauer pewna wspólnota filozoficzna.
Oczywiste jest to, iż wyniki badań Politechniki Wrocławskiej w dziedzinie onkologii nie mają bezpośrednio nic wspólnego ze szczepionką Pfizera. Po pierwsze, polskie badania nie dotyczą szczepień, lecz terapii leczniczych. Po drugie, Şahin i Türeci koncentrują się na ustaleniu, w jaki sposób „zaprogramowane” odpowiednio sekwencje RNA mogą znaleźć zastosowanie w produkcji w zasadzie niezliczonych szczepionek, podczas gdy dr Bauer i jej współpracownicy szukają najlepszej metody bezpośredniego niszczenia nowotworów. Mimo to obie grupy badaczy łączy zupełnie nowe podejście do ogólnych zasad atakowania chorób. Chodzi mianowicie o agresywną ingerencję w strukturę komórek oraz o generowanie mechanizmów obrony przed chorobami lub niszczenia szkodliwych tkanek.
Jest to w sumie przyszłość medycyny, która coraz bardziej polega na bezpośredniej manipulacji genetycznej, a nie na tradycyjnych terapiach i farmakologii. Niezwykłe jest to, że zarówno w przypadku szczepionki Pfizera, jak i eksperymentalnej terapii rodem z Wrocławia, konkretne wyniki zostały osiągnięte w bardzo krótkim czasie. Jeśli chodzi o szczepionki, jest to absolutnie bezprecedensowe, gdyż zwykle wszystkie badania i testy zabierają kilka lat, a czasami całą dekadę. Tymczasem całkiem możliwe jest to, iż szczepionka Pfizera zostanie zatwierdzona przez agencję FDA już po 10 miesiącach od czasu rozpoczęcia testów.
Andrzej Heyduk
Reklama