Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 14:21
Reklama KD Market

Zagadka trupa z Somerton

Tajemnicza śmierć mężczyzny, którego ciało znaleziono na jednej z plaż Australii w 1948 roku, to największe wyzwanie kryminalistyki. Przez 70 lat bezskutecznie próbowano ustalić jego tożsamość. Przy denacie nie było żadnych dokumentów. Co więcej, wszystkie części jego garderoby miały usunięte metki, a w spodniach schowana była kartka, na której widniały słowa Tamam Shud, co po persku znaczy: „zakończone”… Elegancki denat na plaży 1 grudnia 1948 roku o 6.30 rano policja w Somerton Park na przedmieściach miasta Adelaide w Australii Południowej otrzymała zgłoszenie, że na plaży leży martwy mężczyzna. Jego głowa oparta była o falochron, a stopy założone na siebie. Wyglądało jakby umarł w czasie drzemki. O tym, że śpi, przekonana była zresztą para, która widziała go w tej samej pozycji wieczorem 30 listopada. Wtedy jedna z jego rąk na chwilę wyprostowała się i zaraz bezwładnie opadła. Świadkowie myśleli, że mężczyzna jest po prostu mocno pijany. Tymczasem, jak wykazała autopsja, przyczyną śmierci mogło być otrucie (później ustalono, że prawdopodobnie od podania naparstnicy). Co prawda śladów żadnej toksycznej substancji w jego organizmie nie znaleziono, ale wskazywał na to stan narządów wewnętrznych. Śledziona była trzykrotnie powiększona. Ustalono, że śmierć nastąpiła około godziny 2.00 nad ranem. Poruszenie ręką mogło być zatem ostatnim odruchem konwulsyjnym przed zgonem. Para spędzająca czas na plaży nie miała pojęcia, że leżący w pobliżu mężczyzna umiera w wyniku otrucia. Denat miał około 45 lat, był dobrze ubrany, świeżo ogolony, wysoki, o lekkoatletycznej budowie. Uwagę śledczych zwróciły jego łydki, które były bardzo dobrze umięśnione w górnej części, jak u osób często chodzących na wysokich obcasach lub uprawiających balet. Poza tym na odzieży brakowało metek, a obuwie było wyjątkowo czyste. Wiele lat później, w 1959 roku, na policję zgłosili się świadkowie, którzy twierdzili, że feralnego wieczoru widzieli, jak w okolicy plaży jakiś dobrze ubrany mężczyzna dźwiga na ramionach innego mężczyznę. Udział osób trzecich mógł wskazywać na to, że śmierć nie była samobójstwem i że truciznę zmarłemu podał morderca. Przy nieboszczyku znaleziono coś jeszcze. W małej kieszonce jego spodni odkryto zrolowany kawałek papieru. Gdy go rozwinięto, okazało się, że widnieją na nim dwa słowa – Tamam Shud. Perskie wiersze Wyrazy udało się przetłumaczyć z pomocą pracowników biblioteki publicznej. Pochodziły z języka perskiego i znaczyły tyle co „zakończone”. Ustalono, że dokładnie taka sama fraza znajduje się na ostatniej stronie Rubajjatów, zbioru wierszy perskiego poety z XII wieku, Omara Chajjama. Ich przesłanie nakazuje żyć pełnią życia i nie czuć żalu, gdy to życie dobiega końca. Z tego względu śledczy nabrali przekonania, że mężczyzna sam zaaplikował sobie truciznę, ponieważ chciał popełnić samobójstwo. Uwaga śledczych zwróciła się jednak w zupełnie inną stronę, kiedy informację o zwitku papieru ze słowami Tamam Shud nagłośniły media. Wtedy na policję zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że ktoś podrzucił mu egzemplarz Rubajjatów do auta. Brakowało w nim kartki z frazą Tamam Shud. Testy pod mikroskopem wykazały, że kawałek papieru znaleziony u denata pochodzi właśnie z tego egzemplarza. Co więcej, na odwrocie książki zapisany był odręcznie jakiś tekst, ale litery nie układały się w zrozumiałe słowa. Zapis wyglądał na zaszyfrowany. To nie koniec sensacji. Obok szyfru widniał numer telefonu. Ustalono, że należał do kobiety o nazwisku Jessica Thomson. Pielęgniarka Mieszkała zaledwie 400 metrów od miejsca, gdzie znaleziono ciało. Gdy pokazano jej zdjęcie zmarłego mężczyzny, definitywnie stwierdziła, że go nie zna. Nie miała też pojęcia, skąd i dlaczego jej numer telefonu znalazł się w książce perskiego autora. Śledczy odnieśli jednak wrażenie, że odpowiada wymijająco. Innym razem, gdy pokazano jej gipsowy odlew popiersia denata, sprawiała wrażenie jakby widok ten mocno nią wstrząsnął. W trakcie przesłuchań Jessica Thompson zdradziła, że posiadała kiedyś egzemplarz Rubajjatów, który podarowała pewnemu porucznikowi, Alfowi Boxallowi, gdy podczas I wojny światowej pracowała w Sydney jako pielęgniarka. Policja zaczęła podejrzewać, że nieznajomy z plaży w Somerton Park to właśnie Boxall. Jednak w lipcu 1949 roku udało się go namierzyć żywego, a zbiór perskich wierszy, które posiadał, był w nienaruszonym stanie z ostatnią kartką ze słowami Tamam Shud na swoim miejscu. W sumie w ciągu zaledwie pierwszych pięciu lat śledztwa policja otrzymała 251 różnych propozycji rozwiązania zagadki tożsamości denata. Interesujący trop pojawił się jednak dopiero w 2011 roku. Pewna mieszkanka australijskiego Adelaide znalazła w rzeczach swojego ojca legitymację z danymi jakiegoś obcego mężczyzny. Był to typ dokumentu wydawanego przez USA marynarzom z innych krajów w czasie I wojny światowej. Widniało na nim nazwisko H.C. Reynolds. Wpisano, że jest obywatelem Wielkiej Brytanii. Osoba na fotografii była bardzo podobna do mężczyzny z Somerton. Analizę porównawczą przeprowadził polski antropolog Maciej Henneberg mieszkający w Australii, który stwierdził, że H.C. Reynolds i denat to jedna i ta sama osoba. Tym, co zaważyło na ocenie badacza, był przede wszystkim nietypowy kształt uszu oraz obecność pieprzyka dokładnie w tym samym miejscu na twarzy obu mężczyzn. Niestety w archiwach danych Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych nie udało się odnaleźć nikogo pod tym nazwiskiem. W następnej kolejności śledczy badali trop, który prowadził do H.C. Reynoldsa z Tasmanii. Niestety ten umarł w 1953 roku, a zatem nie mógł być nieboszczykiem z australijskiej plaży. Śledztwo Abbotta Rozwiązania zagadki tożsamości mężczyzny z Somerton od dekad podejmują się różni naukowcy. W 2009 roku sprawę zaczął badać Derek Abbott z Uniwersytetu w Adelaide. On również zwrócił uwagę na uszy denata. Na podstawie dostępnych fotografii z autopsji udało mu się ustalić, że mają niezwykle rzadką budowę i występują u zaledwie 1 do 2 procent populacji rasy kaukaskiej. Stwierdził ponadto, iż zmarły cierpiał na bardzo rzadkie genetyczne zaburzenie, hipodoncję. W jego przypadku był to brak górnych siekaczy bocznych. Abbott, analizując zdjęcia wszystkich osób, które mogły mieć jakikolwiek związek ze sprawą, odkrył, że Robin Thomson, syn Jessiki Thomson – tej samej, która zarzekała się, że nie zna denata – zdradza podobne cechy fizyczne. Kiedy dokonano tego odkrycia, Jessica już nie żyła, podobnie jak jej syn. Ale Abbottowi udało się skontaktować z żoną Robina, Romą Egan. Zapytana o to, czy zna kogoś podobnego fizycznie do tajemniczego mężczyzny z Somerton, odpowiedziała, że tak. Miała na myśli swojego męża. Jakby tego było mało, Robin był tancerzem baletowym i miał wyjątkowo dobrze umięśnione łydki. Podobne zaobserwowano u denata. Wtedy naukowiec zaczął starania o ekshumację zwłok tajemniczego mężczyzny, by pozyskać materiał genetyczny dla badań porównawczych z jego potencjalną wnuczką, córką Robina i Romy. Za pierwszym razem prokuratura generalna nie wydała zgody na przeprowadzenie ekshumacji, ale w ub. roku nowy prokurator przychylił się do wniosku Abbotta. Kiedy do niej dojdzie, koszty całej operacji pokryją zainteresowane strony. Wątek szpiegowski O tym, że Jessica Thomson znała denata, przekonana jest również jej córka. W 2013 roku w programie 60 Minutes podzieliła się ona na wizji informacjami, które wstrząsnęły opinią publiczną. Kate Thomson oświadczyła, że matka wyznała jej kiedyś, iż okłamała policję nie przyznając się do znajomości ze zmarłym. Miała jej również powiedzieć, że jego tożsamość była znana osobom, które stoją wyżej niż policja. Zdaniem Kate matka potrafiła posługiwać się językiem rosyjskim i razem z mężczyzną z Somerton byli szpiegami. Niektóre źródła sugerują, że pewnym ludziom zależało na tym, aby zagadka śmierci na australijskiej plaży nigdy nie została rozwiązana. Niecały rok po niej, 20 kilometrów dalej na piasku znaleziono ciało 2-letniego chłopca, Clive’a Mangnosona. Obok zwłok leżał nieprzytomny ojciec, który ostatecznie trafił do szpitala psychiatrycznego. Żona mężczyzny twierdziła, że przed tragedią mąż odkrył, kim jest nieżyjący mężczyzna z Somerton, a ona sama po wszystkim otrzymywała pogróżki. Z kolei w 1945 roku w pobliżu Sydney znaleziono zwłoki 34-latka z Singapuru. George Marshall leżał z egzemplarzem Rubajjatów na klatce piersiowej. Ustalono, iż popełnił samobójstwo przez otrucie. Kobietę, która zeznawała podczas dochodzenia, kilka dni później znaleziono martwą w wannie z podciętymi nadgarstkami. Tekst, który znaleziono w zbiorze perskich wierszy podrzuconych do samochodu, nigdy nie został w pełni rozszyfrowany. Sprawa Tamam Shud do dziś pozostaje zagadką. Emilia Sadaj

bryce-canyon-2263370_960_720

bryce-canyon-2263370_960_720

coffee-917613_1920

coffee-917613_1920

Haymarket_Flier

Haymarket_Flier

Kaavan_fot_Dohail_Shahzad_EPA_Shutterstock

Kaavan_fot_Dohail_Shahzad_EPA_Shutterstock

Madame_de_Pompadour_fot_Wikipedia

Madame_de_Pompadour_fot_Wikipedia

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama