Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 02:21
Reklama KD Market
Reklama

Szybki, tani i dokładny. Rewolucyjny test na koronawirusa – jak alkomat

Naukowcy z Uniwersytetu Texas A&M University dołączyli do grona tych, którzy pracują nad testem na koronawirusa działającym podobnie jak alkomat. Urządzenie (breathalyzer COVID-19 test) ma wykrywać na podstawie analizy wydychanego powietrza, czy dana osoba jest zakażona. Jego twórcy twierdzą, że potrafi wykryć nosiciela wirusa z 90-procentową dokładnością. Podobne urządzenie opracowali naukowcy z University of Miami na Florydzie. Obecnie są one testowane przez studentów.  Powstające w Teksasie urządzenie ma wykorzystywać sztuczną inteligencję (AI) do wykrywania, czy dana osoba  powinna zostać przebadana pod kątem COVID-19. Taki wynik ma być znany po dmuchnięciu przez słomkę w tzw. breathalyzer, czyli aparat analizujący wydychane powietrze. Urządzenie dokonuje analizy chemicznej oddechu, by na tej podstawie określić, czy badana osoba jest zakażona koronawirusem. Wyniki są generowane w ciągu minuty. Prototyp urządzenia  jest już testowany na kampusie Texas A&M wśród studentów. „Stosując sztuczną inteligencję, jesteśmy w stanie osiągnąć wysoki poziom dokładności” – powiedział Chris Rohde prezes Worlds Inc., firmy, która współpracuje nad projektem z Texas A&M University. „Test jest całkowicie nieinwazyjny. Bez dotykania. I szybko uzyskasz wynik” – dodał. World Inc. podejmuje już działania, by federalna Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zezwoliła na użycie testu. Firma ma nadzieję, że urządzenie pomoże w dokładnym i szybkim wykrywaniu COVID-19. Aparat na pewno nie zastąpi jednak testów wymazowych typu PCR. Może być użyteczny w czasie masowych wydarzeń, takich jak koncerty, wydarzenia sportowe czy konferencje. Nad podobnym projektem pracują także naukowcy z University of Miami na Florydzie. Ich test ma kosztować około 4 dol. Koszt wymazowego testu przeprowadzanego w laboratorium szacowany jest na ponad 100 dol. – podaje portal Fox News. Naukowcy z Florydy spodziewają się, że ich test uzyska wkrótce zezwolenie od FDA i za kilka miesięcy zostanie wprowadzony do użytku. O opracowaniu podobnego urządzenia do szybkiego badania w kierunku obecności koronawirusa pod koniec października poinformowała firma Breathonix założona przez naukowców z Narodowego Uniwersytetu Singapuru. W tego typu rozwiązaniach – w przeciwieństwie do znanych klasycznych testów na COVID-19 – zasada działania urządzenia nie opiera się na wykrywaniu fragmentów genomu ani białek wirusa. Zamiast tego badane są znajdujące się w wydychanym powietrzu lotne związki organiczne (VOC), które powstają w efekcie reakcji biochemicznych w komórkach ludzkiego organizmu. „Profil VOC u zdrowej osoby różni się od profilu chorej, znaczenie ma też rodzaj choroby” – poinformowała współzałożycielka firmy Breathonix, dr Jia Zhunan. Eksperci oceniają, że nowe badanie badanie „jak alkomat” przyspieszy wykrywanie COVID-19, a przez to usprawni walkę z pandemią. Opracowała: Joanna Trzos [email protected]

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama