Stany Zjednoczone postrzegają Polskę jako głównego sojusznika, dołączyliśmy do najważniejszych sojuszników USA - powiedział w sobotę podczas VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" szef MON Mariusz Błaszczak.
W sobotę na stronie niezalezna.pl opublikowano relację z panelu dyskusyjnego "Bezpieczeństwo Polski", który odbył się w ramach VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej". W panelu udział wzięli: szef MON Mariusz Błaszczak i była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga. Wśród wiodących tematów dyskusji znalazły się relacje transatlantyckie, szczególnie w kontekście prawdopodobnej zmiany gospodarza Białego Domu.
Błaszczak podkreślił, że w ostatnim czasie odbyły się - choć w okrojonym składzie - ćwiczenia wojsk polskich i amerykańskich na poligonie w Drawsku Pomorskim.
"15 sierpnia miałem zaszczyt podpisać umowę o wzmocnionej współpracy obronnej ze Stanami Zjednoczonymi. To fundament relacji polsko-amerykańskich. Jeśli popatrzymy na relacje wojskowe, one są ścisłe, są zagwarantowane tą umową, deklaracjami podpisanymi przez prezydentów Polski i USA. Korzyść podstawowa - to odstraszanie potencjalnego agresora - wszyscy wiemy, kim jest ten agresor, jak postępuje i wiemy, że obecność wojsk USA odstrasza Rosję. Agresor będzie zastanawiał się kilka razy, czy opłacalne jest, by zaatakował nasz kraj" - mówił szef MON.
Przyznał, że podczas swoich sześciu wizyt w Stanach Zjednoczonych spotykał się z kongresmenami zarówno Partii Demokratycznej, jaki i Republikańskiej. Poparcie dla ściślejszych relacji polsko-amerykańskiej dotyczących bezpieczeństwa i współpracy obronnej słyszał z obu politycznych stron. "USA postrzegają Polskę jako głównego sojusznika, dołączyliśmy do najważniejszych sojuszników USA" - zaznaczył minister.
Błaszczak dodał, że podobną ocenę relacji obronnych między Polską i USA odnotował również podczas rozmów z amerykańskimi dowódcami wojskowymi.
Była szefowa MSZ zauważyła, że żyjemy w czasach wielkiej międzynarodowej niestabilności. "Przyszłość jest do końca nieznana, zagrożeń jest znacznie więcej niż przywykliśmy oceniać kilkanaście lat temu. Chcielibyśmy, by główny gracz Zachodu, czyli USA, był silnym, mocnym liderem i tu wyrażę się niepoprawnie - dostrzegam również tam zagrożenia. USA nie są najłatwiejszym partnerem. Naszemu regionowi i Polsce czasami z trudem przychodzi wypracowywanie tej sojuszniczej pozycji, ale udaje nam się to - zaznaczyła Fotyga.
Podkreśliła, że jeśli chodzi o relacje Polska-USA, to prezydenturę Donalda Trumpa "ocenia pozytywnie". Dodała, że w tym czasie "dokonaliśmy ogromnego postępu" w relacjach.
"W prezydenturze Joe Bidena są elementy, które z punktu widzenia tych relacji mogą być trudne, ale nie mamy lepszego sojusznika (niż USA). To nasz najlepszy sojusznik. Zawsze polską polityką było utrzymywanie bliskich związków i solidarności sojuszniczej. Być może będzie to trudniejsze, być może ta pozycja regionu będzie trochę inaczej akcentowana, ale interesy USA są stałe i ci spośród przeciwników USA, którzy liczą na fundamentalną zmianę przy zmianie prezydentury mogą się przeliczyć. Elementy stałe w ocenie zagrożeń są poważniejszymi filarami, niż się wydaje" - powiedziała Fotyga. (PAP)
Reklama