Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 01:07
Reklama KD Market

Władze Nowego Jorku: frekwencja w wyborach może okazać się rekordowa

Frekwencja w Nowym Jorku w tegorocznych wyborach prezydenckich może okazać się największa w historii miasta - ocenił w środę wiceburmistrz Phil Thompson. Szef władz miasta Bill de Blasio powiedział, że udział w głosowaniu wzięło ok. 2,3 mln nowojorczyków. „Wczorajszy dzień może dorównać lub przewyższyć najwyższą frekwencję, jaką kiedykolwiek mieliśmy w Nowym Jorku w wyborach prezydenckich, a dzieje się to podczas pandemii (…) i ludzie musieli podjąć dodatkowe środki ostrożności” – przypomniał Thompson. Wyliczył, że około miliona osób skorzystało z możliwości przedterminowego oddania głosu, we wtorek, czyli w dniu wyborów, około miliona zagłosowało osobiście, a dodatkowy milion zwrócił się o karty do głosowania drogą korespondencyjną. Miasto wciąż czeka, aby ustalić, ile z nich zostało zwróconych. Z kolei burmistrz Bill de Blasio oszacował, że w dniu wyborów osobiście głos oddało ok. 1,2 mln ludzi, a łącznie z głosowaniem korespondencyjnym i głosowaniem przedterminowym głosów mogło być ok. 2,3 mln. Jak podkreślił de Blasio, nie podliczono jeszcze „setek tysięcy kart do głosowania” przesłanych drogą pocztową. „Dzięki Bogu, dzień wyborów, zważywszy na wszystkie okoliczności, miał bardzo gładki przebieg i z pewnością da się to przypisać częściowo możliwości wczesnego głosowania” - mówił cytowany przez CNN burmistrz. Zwrócił uwagę, że urzędnicy w komisjach wyborczych mieli wiele obaw, w tym przed możliwą ingerencją obcych krajów, atakami hakerskimi, próbami zniechęcania lub utrudniania wyborcom oddania głosu oraz przemocą. „Dzięki Bogu nie widzieliśmy żadnej z tych rzeczy” – zauważył de Blasio. Akcentował, że na szczeblu prezydenckim wyniki wyborów są jeszcze „wyraźnie zbyt zbliżone”, by ogłosić zwycięzcę. „Mieliśmy zarówno ogromną frekwencję w wyborach, jak i przyzwoite i uczciwe wybory w całym mieście, w całym kraju. (…) To jest fakt” - zapewniał de Blasio. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama