Crede Bailey, wysoki rangą urzędnik Białego Domu zajmujący się sprawami bezpieczeństwa, jest poważnie chory na Covid-19 i od września przebywa w szpitalu - podała w czwartek agencja Bloomberg. Bailey miał zachorować zanim SARS-CoV-2 zdiagnozowano u prezydenta Donalda Trumpa.
Biały Dom oficjalnie nie powiadomił o chorobie Baileya - przekazała agencja powołując się na informacje czterech zaznajomionych ze sprawą osób.
Prezydent Trump poinformował 2 października o zdiagnozowaniu u niego koronawirusa. Do poniedziałku prezydent przebywał w szpitalu pod Waszyngtonem.
Nie jest jasne w jaki sposób i w którym miejscu doszło do zakażenia ubiegającego się o reelekcję szefa państwa. Media odnotowują jednak, że coraz więcej infekcji wykrywa się u osób, które brały udział 26 września w uroczystości nominowania Amy Coney Barrett na sędzię Sądu Najwyższego. Ceremonia odbyła się w Białym Domu. Jak zaznacza Bloomberg, Bailey zachorował jeszcze przed tym wydarzeniem.
Biały Dom odmówił skomentowania doniesień o chorobie Baileya, który jest zawodowym urzędnikiem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo siedziby prezydenta USA. Do jego obowiązków należy m.in. wydawanie certyfikatów bezpieczeństwa i współpraca z Secret Service.
Bailey rzadko pojawiał się z mediach. W 2019 roku kontrowersje wzbudziła sprawa wydania zaświadczeń bezpieczeństwa córce prezydenta Ivance Trump i jej mężowi Jaredowi Kushnerowi. Bailey zeznał wówczas przed komisją Izby Reprezentantów, że udzielając im zezwoleń nie działał pod niczyją presją - przypomina Bloomberg. (PAP)
Reklama