Potwierdzony aktualny bilans ofiar wybuchu, do którego doszło w środę w zakładach nawozów sztucznych w West w Teksasie, to 14 zabitych i około 200 rannych - poinformował w piątek rzecznik stanowego departamentu bezpieczeństwa publicznego Jason Reyes.
Według niego większość zwłok znaleziono w bezpośredniej strefie eksplozji.
Początkowe oficjalne szacunki mówiły o 5 do 15 zabitych.
Jak zaznaczył Muska, sytuacja w rejonie zakładów pozostaje niebezpieczna, gdyż w powietrzu nadal znajdują się opary związków amoniaku. "To było jak wybuch bomby atomowej" - powiedział burmistrz.
Bilans ofiar może się powiększyć, gdyż ekipy ratowników nadal przeszukują ruiny okolicznych budynków. Zniszczeniu uległ m.in. dom spokojnej starości.
Eksplozja nastąpiła w środę ok. godz. 20 czasu lokalnego (ok. godz. 3 nad ranem w czwartek czasu polskiego) w zakładach West Fertilizer Co. Wskutek wybuchu powstał wstrząs sejsmiczny o sile 2,1 w skali Richtera.
(PAP)