Przedstawiciel biura bezpieczeństwa narodowego USA potwierdził w piątek nazwiska podejrzanych o poniedziałkowe zamachy w Bostonie. Chodzi o 19-letniego Dżochara Carnajewa i jego brata 26-letniego Tamerlana Carnajewa - poinformowała agencja Reutera.
Przedstawiciel biura powiedział, że starszy brat zginął w piątkowej strzelaninie z policją raniąc wcześniej śmiertelnie funkcjonariusza na terenie kampusu MIT, a młodszy jest wciąż poszukiwany przez policję w Watertown na przedmieściach Bostonu. Obaj mężczyźni ukradli wcześniej samochód i rzucali w kierunku policji materiały wybuchowe.
Nad północno-zachodnią częścią miasta zamknięto przestrzeń powietrzną, a policja wykorzystuje w akcji pościgu pojazdy opancerzone.
Wstrzymany został całkowicie ruch pociągów i autobusów w regionie Bostonu. Kolejowa spółka Amtrak poinformowała, że do odwołania żadne pociągi dalekobieżne nie wyjadą, ani nie wjadą do Bostonu. Nad miastem latają śmigłowce.
Jak pisze Reuter, bracia Carnajew mieszkali w Stanach Zjednoczonych od kilku lat. Ich ojciec pracował w Czeczenii i przyjechał z rodziną do USA w 2002 lub 2003 roku – podaje stacja NBC News.
Według telewizji NBC ścigany przez policję 19-letni Dżochar Carnajew otrzymał w 2011 roku stypendium studenckie od miasta Cambridge. Jego nazwisko figuruje na liście 45 studentów, którym miasto Cambridge w maju 2011 roku przyznało stypendia po 2,5 tys. dolarów na naukę.
Przedstawiciele sił bezpieczeństwa poinformowali, że skłaniają się ku teorii, iż zamachy bombowe w Bostonie były motywowane islamskim ekstremizmem.
(PAP)
Boston. Znana tożsamość podejrzanych. Jeden nie żyje, trwa pościg za drugim
- 04/19/2013 01:20 PM
Reklama