Demokratyczny kandydat na prezydenta Joe Biden i jego żona Jill Biden ogłosili, że w czwartek złożą wizytę w Kenoshy. We wtorek miasto zniszczone po gwałtownych zamieszkach odwiedził prezydent Donald Trump.
Bidenowie w opublikowanym w środę oświadczeniu poinformowali, że chcą, by ich wizyta w Kenoshy i spotkania z lokalną społecznością były krokiem prowadzącym do zjednoczenia, a nie podziałów.
Były wiceprezydent w poniedziałek oskarżył swojego rywala w listopadowych wyborach, ubiegającego się o reelekcję prezydenta Donalda Trumpa o ,,dolewanie oliwy do ognia”. Trump ,,nie zatrzyma przemocy”, a za jego rządów kryzysy ,,wciąż się mnożą” – ocenił Biden w trakcie wystąpienia w Pittsburghu.
Demokrata potępił jednocześnie przemoc, do której dochodziło w trakcie protestów po postrzeleniu przez policjanta z Kenoshy czarnoskórego Jacoba Blake’a.
,,Wywoływanie zamieszek to nie protestowanie. Plądrowanie to nie protestowanie. Podpalanie to nie protestowanie” – powiedział Biden w poniedziałkowym przemówieniu.
W środę po południu nie było jeszcze wiadomo, czy demokratyczny kandydat na prezydenta spotka się z rodziną postrzelonego 23 sierpnia przez policję Jacoba Blake’a. Do takiego spotkania nie doszło w trakcie wtorkowej wizyty prezydenta Trumpa w Kenoshy.
Będzie to pierwsza wizyta Joe Bidena w stanie Wisconsin w tym roku.
(tos)
Reklama