Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 08:43
Reklama KD Market

„Jurajskie” komary

Władze Florydy podjęły dość kontrowersyjną decyzję. Zamierzają w przyszłym roku wypuścić w okolicach Florida Keys 750 milionów komarów, które zostały genetycznie zmodyfikowane w laboratoriach naukowych. Akcja ta ma na celu zredukowanie liczebności komarów Aedes aegypti, które bywają nosicielami groźnych chorób, takich jak malaria, Zika oraz Deng... Kontrowersyjny eksperyment W maju tego roku agencja EPA wydała brytyjskiej firmie Oxitec zezwolenie na genetyczną modyfikację komarów w amerykańskich laboratoriach. Owady takie znane są jako OX5034. Ich wprowadzenie do naturalnego środowiska w południowej części Florydy poprzedzone było wieloletnią dyskusją o korzyściach i ewentualnych niebezpieczeństwach wynikających z takiego kroku. Podjęta ostatecznie decyzja wywołała natychmiastowy sprzeciw ze strony działaczy na rzecz ochrony środowiska, którzy nazywają ten pomysł „eksperymentem rodem z Parku Jurajskiego”. Zwracają oni uwagę na fakt, że nikt nie jest w stanie przewidzieć skutków ubocznych wprowadzenia do „biologicznego obiegu” milionów genetycznie zmodyfikowanych organizmów. Jednym z takich skutków może być wykształcenie się nowego, w pewnym sensie hybrydowego gatunku komarów, odpornych na środki owadobójcze. Z drugiej strony zwolennicy kontrowersyjnego eksperymentu argumentują, że żadnych szkodliwych skutków ubocznych nie będzie, z wyjątkiem tego, że komary przestaną się rozmnażać w rekordowym tempie. Jak wiadomo, tylko komarze samice atakują ludzi, gdyż do produkcji jaj potrzebna jest im krew. Samce zmodyfikowano w taki sposób, że są one nosicielami białka, które – jeśli dojdzie do zapłodnienia jaj samicy – spowoduje uśmiercenie potomstwa krótko po wylęgu. Wracając do protestów, ponad 240 tysięcy ludzi już podpisało petycję, w której domagają się od firmy Oxitec „poniechania prowadzenia niebezpiecznych testów biologicznych w USA”. Organizacja Friends of the Earth napisała w swoim oświadczeniu: „Wypuszczenie na wolność zmodyfikowanych genetycznie komarów narazi mieszkańców Florydy oraz środowisko naturalne na trudne do przewidzenia niebezpieczeństwa”. Jednak przedstawiciel Oxitec twierdzi, iż podobny eksperyment przeprowadzono wcześniej w Brazylii i przyniósł on rzekomo spodziewane skutki. Obecnie planuje się zastosowanie zmodyfikowanych genetycznie komarów nie tylko na Florydzie, ale również w Teksasie. Być może jednak optymizm szefów firmy Oxitec jest nieco przedwczesny. W latach 2013-15 miliony genetycznie zmodyfikowanych komarów zostały wypuszczone w Brazylii w mieście Jacobina. Eksperyment miał doprowadzić do radykalnego zmniejszenia populacji owadów. Autorzy eksperymentu szacowali, że projekt powinien ograniczyć populację komarów na tym obszarze o 85 procent. Szacunki te zostały oparte na danych laboratoryjnych. Wraz ze spadkiem liczebności owadów miały również spaść przypadki przenoszonych przez nie niebezpiecznych chorób. Uczeni sądzili, że zmiany genetyczne zostaną poza pulą genową dzikich populacji. W założeniu potomstwo transgenicznych komarów miało się nie rozmnażać i nie przekazywać zmodyfikowanych genów. Agresywne samice Niestety, jak pokazują nowe badania, których wyniki opublikowano w czasopiśmie Scientific Reports, projekt się nie powiódł. Przeprowadzona przez naukowców z Yale University analiza komarów zebranych w regionie wykazała, że niektóre osobniki rdzennej populacji zachowały geny z uwolnionego przez badaczy szczepu transgenicznego. Początkowo populacja owadów istotnie się zmniejszyła, ale po mniej więcej 18 miesiącach wróciła do stanu początkowego. Uczeni spekulują, że samice zaczęły unikać kojarzenia się ze zmodyfikowanymi samcami. Co gorsze, badania wykazały, że potomstwo transgenicznych komarów rozmnożyło się wbrew intencjom naukowców i że populacja owadów w Jacobina jest teraz mieszanką pierwotnych komarów i tych zmodyfikowanych. Naukowcy uważają, że będzie to prawdopodobnie prowadzić do zwiększenia się populacji komarów, co jest skutkiem odwrotnym od zamierzonego. Opinię publiczną w Brazylii zapewnia się, że mieszane komary nie stanowią dodatkowego zagrożenia dla zdrowia, ale nie jest do końca jasne, jaki będzie to wszystko miało wpływ na przenoszenie chorób lub odporność komarów na środki owadobójcze. Od połowy ubiegłego roku prowadzony jest podobny eksperyment we Włoszech. W Bolonii na północy kraju toczy się biologiczna walka z tzw. komarami tygrysimi. Owady te naturalnie występują w Azji, ale w latach 70. zostały wykryte na południu Europy, a w roku 2011 pojawiły się w Bułgarii. Z uwagi na swoje pochodzenie owad nazywany jest komarem azjatyckim, a powszechnie stosowana nazwa komar tygrysi nawiązuje do srebrnobiałych pasków na tle czarnego ciała. Jest to agresywny i niewybredny krwiopijca. Największą aktywność wykazuje wczesnym rankiem i późnym popołudniem. Atakuje ludzi oraz zwierzęta, zarówno gospodarskie, jak i dzikie. W Bolonii owad ten stał się prawdziwą plagą. Władze miasta zaangażowały do akcji prawie pół miliona wysterylizowanych samców komarów. Boloński eksperyment w położonej nad kanałem wodnym dzielnicy Navile potrwa wiele miesięcy, a prowadzony jest na obszarze 40 hektarów. O pomoc w tej operacji poproszeni zostali także mieszkańcy dzielnicy. Po to, by zmniejszyć populację płodnych samców i podnieść skuteczność tej nowej formy walki, urząd miejski zaapelował do właścicieli prywatnych terenów o stosowanie środków owadobójczych. Ostateczne wyniki akcji zostaną ogłoszone pod koniec tego roku. Stosowanie zmodyfikowanych genetycznie organizmów do walki z zagrożeniami to temat niezwykle kontrowersyjny. W wielu krajach obowiązują przepisy zabraniające prowadzenia tego rodzaju eksperymentów. Sprawę analizują też władze Unii Europejskiej i wkrótce mogą zostać uchwalone odpowiednie regulacje prawne. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, wszelkie pozwolenia na prowadzenie tego rodzaju eksperymentów leżą w gestii agencji EPA, która na razie wydaje się sprzyjać pomysłom firmy Oxitec. Sporo jednak będzie zależeć od tego, jakie rezultaty przyniesie przyszłoroczna akcja na Florydzie. Krzysztof M. Kucharski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama