Zdaniem komentatorów rozgłośni Radio Renascenca podopieczni Martineza - pomimo braku kilku kontuzjowanych zawodników z podstawowego składu - powinni już w piątek wieczorem na stadionie Dragao "spokojnie przypieczętować awans" do dalszej fazy rozgrywek LN.
Stołeczna rozgłośnia odnotowała, że brak kilku doświadczonych zawodników hiszpański selekcjoner wykorzysta, aby sprawdzić nowych graczy. Spodziewa się m.in. debiutu Samu Costy, 23-letniego pomocnika hiszpański Mallorki, i oczekuje, że trener Portugalczyków postawi na nowe ustawienie zarówno w linii obrony, jak i w pomocy.
Radio wspomniało, że ubytki kadrowe spowodowane kontuzjami w ekipie Portugalii nie są wyjątkiem, gdyż trener Polski Michał Probierz boryka się również z podobnymi kłopotami.
Zacytowano też obecnego w Lizbonie w czwartek na konferencji technologicznej Web Summit kontuzjowanego obrońcę Manchesteru City Rubena Diasa, który tłumaczył swój uraz oraz podobne kłopoty swoich kolegów zbyt dużym obciążeniem profesjonalnych graczy we współczesnym futbolu. Dodał, że zjawisko to nasila się wraz z intensyfikacją rozgrywek piłkarskich na świecie.
Odnotowująca absencję Diasa w kadrze gazeta sportowa z Lizbony "A Bola" zauważyła, że w zespole Martineza daje się wyczuć spokojne oczekiwanie na awans z grupy A1, który mecz z Polską powinien tylko przypieczętować.
"Nasza reprezentacja do awansu do ćwierćfinału LN potrzebuje w piątek zaledwie remisu" - napisał w piątkowym wydaniu stołeczny dziennik sportowy.
Z kolei telewizja SportTV uważa za uzasadnione testowanie nowych zawodników przez trenera Martineza. Wskazała, że portugalska kadra potrzebuje nowych piłkarzy, którzy w przyszłości zastąpią bardziej doświadczonych graczy, jak Cristiano Ronaldo, Bernardo Silva czy Joao Cancelo.
Portugalska stacja, przypominając wygraną w Warszawie ekipy Roberto Martineza nad Polską 3:1, przyznała, że jeden punkt w rewanżu powinien być formalnością.