Długoletni marszałek stanowej Izby Reprezentantów Michael Madigan nie zamierza odchodzić z tego stanowiska i rezygnować z funkcji kierowniczej w Partii Demokratycznej stanu Illinois.
„Nie planuję rezygnacji” – stwierdził marszałek Madigan w oświadczeniu wydanym w ostatni czwartek. To jego odpowiedź na głosy powiększającego się grona stanowych ustawodawców z obu partii wzywające go do złożenia rezygnacji po upublicznieniu w lipcu ugody zawartej przez elektrownię ComEd z prokuraturą federalną.
Ze śledztwa federalnego, które zostało ujawnione 17 lipca wyłania się „wieloletni plan łapówkarski” obejmujący miejsca pracy, umowy i płatności na rzecz sojuszników Madigana w zamian za korzystne działania na rzecz korporacji w stanowym parlamencie. Najbardziej wpływowy demokrata w Illinois otrzymał wezwanie sądowe, ale, jak do tej pory, nie postawiono mu żadnych formalnych zarzutów. Długoletni przewodniczący stanowej Partii Demokratycznej zaprzecza wszelkim oskarżeniom.
W opublikowanym 30 lipca oświadczeniu Madigan przyznaje, że ostatnie kilka tygodni było trudnych dla Partii Demokratycznej w stanie Illinois i dodaje, że odbył „wiele szczerych rozmów” z członkami jego partii.
„Informacje zwrotne są pozytywne i świadczą o ciągłym wsparciu dla mnie i mojego przywództwa” – napisał Madigan. „Nigdy nie podjąłem decyzji legislacyjnej kierując się niewłaściwych motywami, i takie twierdzenia są bezpodstawne” – podkreślił.
W ostatnich tygodniach do rezygnacji wzywał Madigana gubernator J.B. Pritzker. Jego zdaniem marszałek będzie musiał odejść z zajmowanego stanowiska, jeśli kierowane pod jego adresem zarzuty korupcyjne potwierdzą się. Taką opinię wyraża już kilkunastu demokratów ze stanowego parlamentu. Przywódca republikańskiej mniejszości w Izbie Reprezentantów Illinois Jim Durkin żąda natychmiastowej rezygnacji Madigana.
Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów karnych, ale śledczy federalni twierdzą, że ComEd zapłacił 1,3 miliona dolarów współpracownikom Madigana za wykonanie niewielkiej lub żadnej pracy. W tym samym czasie ComEd zabiegł u marszałka o wsparcie ustaw, które mogłyby przełożyć się na ponad 150 milionów dolarów wpływów dla tych zakładów energetycznych.
W jednym z pierwszych publicznych wystąpień po ujawnieniu sprawy prezes elektrowni Commonwealth Edison (ComEd) Joe Dominguez przeprosił za skandal podkreślając jednocześnie, że to korporacja, a nie jej klienci, zapłacą za ugodę. Prokurator federalny John Lausch powiedział, że 200 milionów dolarów, które ComEd ma zapłacić w ramach ugody, to największa suma w historii Dystryktu Północnego Illinois.
Śledczy federalni zajmują się też kontaktami biura Madigana z firmą telekomunikacyjną AT&T, siecią aptek Walgreens i Rush University Medical Center.
(tos)
Reklama