Organizacja Southern Poverty Law Center bije na alarm - w ciągu ostatnich pięciu lat w USA gwałtownie wzrosła liczby radykalnych ugrupowań antyrządowych, zwanych niekiedy "grupami nienawiści". Zaniepokojeni sytuacją eksperci, wystosowali w tej sprawie otwarty list do szefowej DHS Janet Napolitano i prokuratora generalnego Erica Holdera.
W 2008 roku grupa SPLC dotarła do 149 grup o poglądach radykalnych, zwanych często "patriotycznymi". W 2012 roku takich ugrupowań znaleziono 1360.
Większość grup powstała podczas pierwszej kadencji Baracka Obamy, jednak między 2011 a 2012 rokiem odnotowano aż 7-procentowy wzrost. Zdaniem ekspertów, którzy pracowali nad raportem opublikowanym we wtorek, należy spodziewać się ponownego i gwałtownego wzrostu ugrupowań antyrządowych. Wszystko za sprawą planowanych zmian legislacyjnych, zmierzających do ograniczenia dostępu do broni.
Z obawy przed ewentualnymi konsekwencjami tak wzmożonych ruchów ugrupowań radykalnych, SPLC wystosowało list otwarty do Janet Napolitano - szefowej Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego i Erica Holdera - prokuratora generalnego.
W liście autorzy raportu alarmują: "Piszemy, aby wyrazić nasze zaniepokojenie. W ciągu ostatnich czterech lat odnotowaliśmy ogromny wzrost liczby grup antyrządowych, które mają skłonności do konspirowania przeciwko władzom USA. Wzrosła także liczba aktów terroryzmu dokonywanych przez Amerykanów na terenie USA" - czytamy w liście Richarda Cohena, szefa grupy badawczej SPLC.
Zdaniem Cohena wzrost ugrupowań antyrządowych należy monitorować ze względu na potencjalne zagrożenie, jakie mogą one stwarzać dla bezpieczeństwa zwykłych obywateli.
Southern Povert Law Center to organizacja typu non-profit, która od 1971 roku walczy z mową i aktami nienawiści. Siedziba grupy znajduje się w Montgomery, w stanie Alabama.
Zobacz pełny raport TUTAJ
AS
Reklama