Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo zwrócił się we wtorek do demonstrantów, by w obliczu utrzymującej się wciąż groźby pandemii wyrażając swe oburzenie byli zarazem odpowiedzialni. Inaczej dojdzie do wzrostu przypadków koronawirusa, co pogłębi kryzys.
„Wasz cel jest bardzo ważny, wasze oburzenie jest usprawiedliwione, ale kiedy idziecie protestować pamiętajcie, że jesteśmy wciąż w środku pandemii Covid. Właśnie reaktywujemy gospodarkę zachodniej części stanu Nowy Jork, w dystrykcie kapitolińskim (wokół Albany), zamierzamy wznowić w poniedziałek działalność gospodarczą w mieście Nowy Jork. Protest - tak, demonstrowanie oburzenia - tak, ale bądźcie odpowiedzialni” – apelował Cuomo.
Podkreślił w trakcie konferencji prasowej, że ponowny gwałtowny wzrost przypadków SARS-Cov-2 jest ostatnią rzeczą jakiej chcieliby wszyscy. Wirus jest bowiem wciąż problemem i wciąż zabija.
Gubernator zauważył, że w obecnej sytuacji wszystkie problemy się zamazują. Jak dodał, COVID-19 to jedna sprawa, oburzenie z powodu zabójstwa Afroamerykanina Gregory Floyda to inna sprawa, a plądrowanie w czasie protestów to jeszcze inna. Argumentował, że należy je od siebie oddzielić. Zwrócił też uwagę, na „największe za jego życia” podziały w Stanach Zjednoczonych.
„Nie możemy zamazać tej linii… nie zamazuj linii dla swojego politycznego celu” – mówił Cuomo odnosząc się do wypowiedzi Donalda Trumpa, który skrytykował władze Nowego Jorku za zbyt słabą reakcję wobec uczestników protestów.
„Prezydent nie chce rozróżniać grabieżców od protestujących. (…) Nie chce rozmawiać o zabiciu pana Floyda i nie chce rozmawiać o reformie wymiaru sprawiedliwości” – stwierdził gubernator.
Zdaniem Cuomo USA wielokrotnie sprostały wielu wyzwaniom, i mimo tego że Covid jest dzisiaj jednym z najbardziej przerażających z nich, to możliwe jest również rozwiązanie problemów związanych ze słusznym oburzeniem po śmierci Floyda, z reformą wymiaru sprawiedliwości,z głębokimi podziałami między ludźmi.
„Zmiany zachodzą w społeczeństwie, kiedy ludzie są zmobilizowani i zbuntowani. (…) To może być moment wielkich zmian. Wykorzystaj ten moment” - zwrócił się gubernator do prezydenta.
Odnosząc się do zajść w czasie protestów w nocy z poniedziałku na wtorek, zarzucił policji nowojorskiej , że nie była skuteczna w powstrzymywaniu w mieście grabieży i działalności przestępczej.
„Policja i burmistrz nie wykonali swojej pracy zeszłej nocy. (…) Uważam, że burmistrz nie docenia wagi problemu,i nie sądzę, by użył wystarczających sił policyjnych, aby zaradzić sytuacji” - ocenił Cuomo.
Niezależnie od tej krytyki, odpowiadając na pytania dziennikarzy, nie poparł idei wysłania do miasta oddziałów Gwardii Narodowej, wbrew stanowisku burmistrza. Uznał, że pogłębiłoby to jeszcze chaos. Policji, dodał, trzeba udzielić wsparcia i wskazówek.
Podczas briefingu Cuomo powiadomił, że w stanie zmniejszyła się w ciągu ostatniej doby ogólna liczba hospitalizacji, a także przyjęć nowych pacjentów do szpitali. Nowych przypadków Covid-19 było 154, najmniej od początku pandemii. Zmarło 58 osób w porównaniu z 54 w ciągu poprzednich 24 godzin.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Reklama