Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 14:20
Reklama KD Market

Burmistrz Nowego Jorku zapowiada walkę z przemocą, ale krytykuje też policję

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio piętnował w poniedziałek plądrowanie i grabieże w sklepach, towarzyszące protestom w USA przeciw brutalności policji. Obwiniał też niektórych funkcjonariuszy za niedopuszczalne zachowanie podczas interwencji. Według de Blasio protesty po śmierci w Minneapolis Afroamerykanina George'a Floyda miały w Nowym Jorku na ogół pokojowy charakter. Podkreślił jednak, że grabieże nie będą tolerowane. „Zajmiemy się tym bardzo energicznie” – zapowiadał w trakcie konferencji prasowej. W nawiązaniu do swoich wcześniejszych wypowiedzi o „zewnętrznych agitatorach” de Basio wyjaśnił, że wie o tym, ponieważ dokonano aresztowań. Podkreślił, że wynika to też z relacji pochodzących z wielu źródeł, które dowodzą, że agitatorzy wzywają innych demonstrantów do nagannego postępowania. W opinii burmistrza niewłaściwe zachowanie policji wobec uczestników manifestacji zdarza się rzadko, ale jest niedopuszczalne. Odniósł się do incydentów, kiedy dwa radiowozy wjechały w tłum a także do sytuacji, w której funkcjonariusz wyciągnął broń i skierował ją w stronę demonstrujących. „Jest to niebezpieczne, nie do przyjęcia. (…) Ludzie, którzy niosą rasizm, nie powinni być w tej pracy” - ocenił. W czasie briefingu de Blasio był także pytany o okoliczności aresztowania jego córki Chiary w trakcie protestów. Jak stwierdził, opowiadała, że zachowywała się w „duchu pokojowego protestu”. „Ufam mojej córce. Troszczy się o innych ludzi. Jest także aktywistką na inne sposoby. Uważa, że postępowała zgodnie z instrukcjami funkcjonariuszy policji” – tłumaczył burmistrz. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama