Ostatnie pięć lat to był dobry czas dla Polski; mieliśmy koniunkturę międzynarodową, którą udało się nam dobrze wykorzystać - mówił w niedzielę prezydent Andrzej Duda. Podkreślał też, że w tym czasie rodzina znalazła się na pierwszym miejscu, co jest dla niego szczególnie ważne.
Prezydent Duda był gościem niedzielnych "Rozmów niedokończonych" w Telewizji Trwam i Radiu Maryja, gdzie został poproszony o podsumowanie swojej pierwszej kadencji.
Stwierdził on, że ostatnie pięć lat, to w jego ocenie dobry czas dla Polski. "To był dobry czas, kiedy mieliśmy koniunkturę międzynarodową, którą udało się nam dobrze wykorzystać" - mówił.
Zwrócił też uwagę, że w tym czasie zorganizowano m.in. szczyt NATO, oraz Światowe dni Młodzieży. "Oba wydarzenia świetnie zorganizowane, świetnie przeprowadzone" - mówił.
Prezydent Duda, odnosząc się do szczytu NATO i jego ustaleń, stwierdził, że była to zmiana dziejowa. "Wprowadzenie wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego do naszego kraju na wschodnią flankę NATO i do państw bałtyckich, ustanowienie tej tzw. wysuniętej i wzmocnionej obecności to było bardzo ważne, powiedziałbym w ogóle epokowe wydarzenie i epokowa zmiana. To było po prostu przesunięcie granic bezpieczeństwa w Europie na naszą wschodnią granicę, więc to zmiana rzeczywiście dziejowa" - powiedział.
Odnosząc się do kwestii krajowych, stwierdził, że z jego punktu widzenia najważniejsze jest to, że zmieniło się zupełnie podejście do spraw społecznych. "Myślę, że bardzo wielu rodaków to odczuło, że rodzina znalazła się na pierwszym miejscu zainteresowania polskich władz w ciągu tych ostatnich pięciu lat. Dla mnie to było ogromnie, ogromnie ważne" - podkreślił.
W tym kontekście wskazał program wspierający rodziny wychowujące dzieci, jak 500 plus. "To oddanie tej rodzinie szacunku i pokazanie, że ona jest ważna" - wskazał.
Prezydent Duda mówił też o kwestiach bezpieczeństwa, wskazując na inwestycje w modernizację policji, straży granicznej, straży pożarnej czy armii. "To wszystko się działo, to wszystko było realizowane na przestrzeni ostatnich lat" - powiedział Duda. (PAP)
Reklama