Dwaj amerykańscy astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley z kapsuły Dragon są już na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Misja firmy SpaceX miliardera Elona Muska oraz NASA przebiegła w weekend bez zakłóceń.
Na ISS astronauci dołączyli w niedzielę do dwóch przebywających tam od kwietnia Rosjan Anatolija Iwaniszyna i Iwana Wagnera oraz Amerykanina Christophera Cassidy'ego. W planach mają m.in. instalację nowych baterii.
Amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) nie zadecydowała jeszcze ile czasu Behnken i Hurley spędzą w kosmosie. Agencja Associated Press pisze, że prawdopodobnie będzie to od miesiąca do czterech.
Załogową kapsułę Dragon, którą wyniosła w sobotę na orbitę rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie NASA firma SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos dowiózł więc astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
To pierwszy lot załogowy na ISS z terytorium USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Amerykańskie media piszą o przełomowym momencie w rozwoju programu kosmicznego. Musk w sobotę powiedział, iż "ma nadzieję, że to pierwszy krok" w podróży na Marsa.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Reklama