507 osób zmarło w sobotę w stanie Nowy Jork na Covid-19 - poinformował w niedzielę gubernator Andrew Cuomo. Dodał, że stan rozpocznie przeprowadzanie testów na obecność przeciwciał, żeby określić, ile osób w rzeczywistości zostało zakażonych koronawirusem.
Łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w stanie Nowy Jork wynosi prawie 14 tys. W piątek z powodu koronawirusa zmarło w tym stanie 540 osób.
Cuomo poinformował w niedzielę, że w sobotę przyjęto do szpitali 1384 chorych na Covid-19 - o 531 mniej niż w piątek. Liczba osób hospitalizowanych spadła z 16 967 do 16 213.
Gubernator stwierdził, że spadek liczby zgonów oznacza, iż stan znalazł się już "po drugiej stronie płaskowyżu", a przestrzeganie zasady dystansu społecznego powoduje ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Podkreślił jednak, że nadal należy zachowywać czujność, bo kryzys jeszcze się nie zakończył.
"Jeśli dane się utrzymają i jeśli trend się utrzyma, minęliśmy punkt kulminacyjny i w tym momencie wszystko wskazuje na to, że się zniżamy. To, czy zniżanie będzie kontynuowane, zależy od tego, co zrobimy" - stwierdził.
Jak powiedział w niedzielę Cuomo, w przyszłym tygodniu rozpocznie się przeprowadzanie na obszarze całego stanu testów na obecność przeciwciał w organizmie. Mają one pomóc ustalić, jaki odsetek populacji w rzeczywistości był zakażony koronawirusem.
Reklama