W wygłoszonym w poniedziałek orędziu do narodu przedłużył wprowadzoną z powodu epidemii koronawirusa kwarantannę do 11 maja. Poinformował, że po tym czasie władze będą stopniowo otwierać szkoły i żłobki, a firmy zaczną wracać do normalnego trybu pracy.
W czwartym orędziu do narodu od czasu wybuchu epidemii francuski prezydent zapowiedział, że w ciągu 15 dni rząd przedstawi plan wyjścia z kwarantanny i organizacji życia społecznego po 11 maja.
Do 11 maja granice z krajami pozaeuropejskimi pozostaną zamknięte – oznajmił Macron.
Przekazał, że bardzo napięta sytuacja jest nadal w regionach Grand Est i Ile-de-France. Prezydent ocenił, że „epidemia nie jest jeszcze pod kontrolą”.
„Właśnie dlatego ścisła kwarantanna musi trwać do poniedziałku 11 maja” - kontynuował. „Jest to warunek dalszego spowolnienia postępu wirusa” – podkreślił. "Znoszenie kwarantanny będzie możliwe od 11 maja tylko wtedy, gdy będziemy nadal odpowiedzialni i jeśli rozprzestrzenianie się wirusa nadal będzie spowalniać” – oświadczył prezydent.
Żłobki i szkoły będą stopniowo otwierane od 11 maja. Jednak studenci nie będą już mogli fizycznie uczestniczyć w zajęciach przed wakacjami – poinformował Macron.
„Zbyt wiele dzieci w biedniejszych dzielnicach jest pozbawionych edukacji. Kryzys pokazał duże nierówności w sytuacji mieszkaniowej obywateli, jak i w dostępie do dobrej edukacji" – powiedział prezydent.
Macron ogłosił plan pomocy dla najbiedniejszych rodzin z dziećmi, aby umożliwić im zaspokojenie podstawowych potrzeb. Obiecał także, że studenci będący w trudnej sytuacji materialnej również otrzymają pomoc.
Miejsca użyteczności publicznej, w tym restauracje, kawiarnie, hotele, kina i teatry pozostaną nadal zamknięte. Festiwale i koncerty zostaną odwołane co najmniej do połowy lipca – zakomunikował prezydent. Sytuacja w tym zakresie od połowy maja będzie analizowana każdego tygodnia – zapowiedział.
Prezydent oznajmił, że szpitale i domy spokojnej starości mogą organizować wizyty u chorych przy poszanowaniu zaleceń medycznych.
Macron obiecał utrzymanie mechanizmu częściowego bezrobocia, z którego korzysta obecnie około 8 mln Francuzów. Osobom wykonującym tzw. wolne zawody oraz rzemieślnikom prezydent obiecał wsparcie z funduszu solidarności.
Macron zapowiedział wsparcie dla firm i pracowników, a także przesuwanie terminów spłat ich zobowiązań wobec banków.
Wkrótce zostanie wprowadzony szczegółowy plan dla najbardziej dotkniętych kryzysem sektorów gospodarki, takich jak turystyka, hotele, gastronomia, kultura; zostaną wprowadzone specjalne narzędzia w celu ich wsparcia – obiecał prezydent.
„Będziemy żyli z wirusem przez kolejne miesiące” – podkreślił Macron, obiecując po 11 maja testy na obecność koronawirusa wszystkim, którzy będą mieli symptomy choroby. Obiecał również, że maseczki medyczne będą dostępne dla wszystkich mieszkańców.
Pierwszymi osobami, które zostaną poddane testom, będą opiekunowie, osoby starsze i najbardziej narażone. „11 maja będziemy w stanie leczyć wszystkich ludzi z objawami” – zadeklarował prezydent, dodając, że władze nie będą testować wszystkich Francuzów, ponieważ to - jak zauważył - nie ma sensu.
Macron zapowiedział wdrożenie aplikacji mobilnej, dzięki której będzie można ustalić, czy ktoś miał kontakt z osobą zakażoną. Stosowanie tego rozwiązania - zaznaczył - będzie możliwe tylko za zgoda obywateli.
„Ta epidemia nie może osłabić naszej demokracji, ani wpływać na nasze wolności” – zaznaczył prezydent, dodając, że Francuzi pozostali w obliczu kryzysu zjednoczeni i solidarni.
Macron podziękował rodakom za wysiłek i wytrwałość, służbie zdrowia - za walkę z kryzysem koronawirusowym na pierwszej linii oraz wszystkim, dzięki którym - jak to ujął - państwo może nadal funkcjonować .
Prezydent przyznał, że Francja była „ niewystarczająco” przygotowana na epidemię. „Ale stawiliśmy temu czoła” - powiedział. „Musieliśmy radzić sobie z sytuacją kryzysową, podejmować trudne decyzje, stale się dostosowywać. Wirus ten był nieznany i do dziś nosi w sobie wiele tajemnic" - podkreślił.
"Epidemia ujawniła wady i niedociągnięcia naszego systemu" – oznajmił Macron. Zabrakło nam kombinezonów dla pracowników służby zdrowia, rękawiczek, żeli dezynfekujących, masek" – przyznał. Od momentu zidentyfikowania tych problemów zmobilizowaliśmy się do produkcji i zakupu niezbędnego sprzętu – zauważył Macron, dodając, że niedobory sprzętu ochronnego są zjawiskiem globalnym.
„Ostatnie tygodnie były naznaczone prawdziwymi sukcesami, podwojeniem liczby łóżek na intensywnej terapii, bezprecedensową współpracą, transferem pacjentów, organizacją kształcenia na odległość” - dodał otuchy swoim rodakom prezydent Macron.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
Reklama