Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 09:21
Reklama KD Market
Reklama

Afroamerykanie bardziej narażeni na koronawirusa w wyniku różnych uwarunkowań

Afroamerykanie bardziej narażeni na koronawirusa w wyniku różnych uwarunkowań
Mandatory Credit: Photo by JUSTIN LANE/EPA-EFE/Shutterstock
Afroamerykanie są nadreprezentowani wśród zakażonych oraz zmarłych wskutek koronawirusa w wyniku różnych uwarunkowań, głównie ekonomiczno-społecznych – wynika z danych statystycznych. Zjawisko występuje praktycznie w całym kraju, również w Chicago. Burmistrz Chicago Lori Lightfoot oświadczyła, że dane liczbowe porażają. “Są to jedne z najbardziej szokujących statystyk, jakie widziałam jako burmistrz. To wzywa nas wszystkich do podjęcia działań” – powiedziała na konferencji prasowej Lightfoot. Jak wynika ze statystyk, w Chicago mniej niż jedna trzecia mieszkańców to Afroamerykanie, ale stanowią oni ponad połowę wśród wykrytych przypadków zakażeń i aż 72 proc. zgonów wskutek koronawirusa. Jak wskazują eksperci, Afroamerykanie statystycznie rzadziej posiadają ubezpieczenie zdrowotne. Przez to społeczność ta częściej cierpi na choroby przewlekłe, jak astma czy cukrzyca, które zwiększają ryzyko ciężkich objawów COVID-19. Na skutek długoletnich nierówności społecznych Afroamerykanie często prowadzą też niezdrowy tryb życia i mieszkają w gorszych warunkach, w których wirus łatwiej się rozprzestrzenia. Dodatkowo, osoby te są częściej zatrudniane na stanowiskach, gdzie praca zdalna jest niemożliwa – zauważa “New York Times”. “Jeśli wyjdzie się na ulice i zobaczy, kto dalej pracuje, to te dane przestają zaskakiwać” – zauważyła Elanie Nsoesie, specjalistka od chorób zakaźnych z Boston University’s School of Public Health. 70 proc. osób, które zmarły dotychczas na COVID-19 w Luizjanie, to Afroamerykanie. To znaczna nadreprezentacja – stanowią oni jedynie jedną trzecią mieszkańców tego stanu na południu USA – zauważa portal dziennika “New York Times”. O nadreprezentacji Afroamerykanów wśród zakażonych można też stwierdzić na podstawie lokalnych danych z Nevady, Karoliny Południowej oraz Wisconsin. Szczegółowe dane demograficzne, dotyczące zachorowań i śmiertelności nie wszędzie w USA są publikowane. Nowy Jork, New Jersey oraz Kalifornia, ludne stany, w które mocno uderzyła pandemia, nie podają tak szczegółowych informacji na temat zakażonych i ofiar śmiertelnych. Problem staje się jednak coraz bardziej widoczny i do władz trafiają apele kolejnych organizacji społecznych i lekarskich, żądających opublikowania takich danych. Jeszcze pod koniec marca do ministra zdrowia USA Alexa Azara trafił list w tej sprawie, podpisany przez piątkę parlamentarzystów, m.in. przez byłą kandydatkę na prezydenta – senator Elizabeth Warren. (PAP, if. wł.)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama