Zaginiona przed dwoma tygodniami w Turcji mieszkanka Nowego Jorku Sarai Sierra - nie żyje. Jej ciało znaleziono w sobotę. Kobieta została zamordowana.
W poszukiwaniach Amerykanki policję turecką wspierali brat i mąż zaginonej. Sarai Sierra po raz ostatni kontaktowała się z siostrą 21 stycznia. Rozmowa telefoniczna odbyła się na dzień przed zaplanowanym powrotem do Stanów Zjednoczonych.
Rodzina zaalarmowała policję o zaginięciu kobiety, kiedy ta nie pojawiała się na lotnisku i jak się okazało wcale nie wsiadła na pokład samolotu lecącego ze Stambułu do Nowego Jorku.
Według tureckiej policji Sarai Sierry została zamordowana w innej lokalizacji, jej ciało zaś dla zatarcia śladów zostało przetransportowne i porzucon w dzielnicy Sarayburnu. Według CNN ciało ma liczne rany kłute.
W związku z śmiercią Amerykanki do przesłuchania zatrzymano dziewięć osób. Nikt do tej pory nie usłyszał zarzutów dokonania morderstwa lub udziału w zbrodni.
33- letnia Amerykanka osierociła dwójkę dzieci.
in
Reklama