Rabowanie samochodów z bronią w ręku, rozboje, strzelaniny, ucieczka przed policją – to tylko niektóre z przestępstw, które w ostatnich tygodniach przypisuje się bandom nastolatków grasującym w Chicago i okolicach. Policja sprawdza, czy przestępstwa są ze sobą powiązane.
Badany jest między innymi związek pomiędzy zbrojnymi napadami w Dunkin’ Donuts w Bridgeview, który został obrabowany w ciągu kilku minut 4 stycznia i rabunkami w Dunkin’ Donuts w Lisle oraz pizzerii Dominos w Downers Grove na zachodnich przedmieściach.
W związku z przestępstwami został aresztowany 20-letni Devontae Johnson i co najmniej dwóch innych nastolatków. Do momentu jego aresztowania, policja chicagowska zanotowała 7-11 zbrojnych napadów oraz strzelaninę w 7-Eleven w dzielnicy Dunning (na północnym zachodzie) z udziałem 16-letniego Larrioniego Browna, który jest traktowany i oskarżony jak dorosły. Zarzuca mu się dwukrotne postrzelenie pracownika sklepu. Dowodem w sprawie ma być jego leworęczność.
Śledczy z kilku wydziałów policji porównują zebrane dowody i sprawdzają, czy przestępstwa są ze sobą powiązane. Co najmniej 10 departamentów policji różnych miast w rejonie Chicago próbuje ustalić związek pomiędzy przestępstwami.
(kk)
Reklama