Najstarszy szwajcarski bank Wegelin zakończy działalność po tym, jak jego władze przyznały się w sądzie w Nowym Jorku do pomagania Amerykanom w uchylaniu się od płacenia podatków.
Przedstawicie banku Wegelin przyznali się, że pomogli ponad 100 amerykańskim obywatelom ukryć przez fiskusem 1,2 mld dolarów w latach 2002-2011. Bank zapłaci karę blisko 58 mln dol., ale łącznie z wcześniejszą konfiskatą USA uda się odzyskać 74 mln dolarów.
Instytucja, z siedzibą w małym miasteczku St Gallen w Szwajcarii, rozpoczęła działalność w 1741 roku, czyli 35 lat przed amerykańską Deklaracją Niepodległości. I jest pierwszym zagranicznym bankiem, który przyznał się do udziału w oszustwach podatkowych Amerykanów.
Inne szwajcarskie banki ostatnio zaprzestały nielegalnego procederu w wyniku nacisków USA.
Wegelin po raz pierwszy usłyszał zarzuty ze strony USA w lutym ubiegłego roku, ale unikał odpowiedzialności, gdyż jego kierownictwo nie stawiło się w amerykańskim sądzie. Uparcie twierdziło, że bank z siedzibą w Szwajcarii podlega wyłącznie jurysdykcji sądów tego kraju.
Nie wiadomo czy w ręce amerykańskich władz trafiły nazwiska oszustów podatkowych i wciąż rozstrzyga się czy USA wystąpią z wnioskiem o ekstradycję trzech bankierów z Wegelin: Michaela Berlinka, Ursa Frei i Rogera Kellera. Mężczyźni mieszkają w Szwajcarii i przebywają na wolności.
Cztery lata temu dużo większy szwajcarski bank UBS w wyniku umowy zgodził się zapłacić 780 mln dolarów grzywny w związku z oszustwami podatkowymi w zamian za wycofanie zarzutów. UBS ujawnił dane amerykańskich właścicieli kont, ale nigdy nie przyznał się do winy.
Czytaj: IRS: 104 mln dolarów nagrody za podatkowy donos
Władze USA wciąż prowadzą dochodzenie wobec innego szwajcarskiego banku Credit Suisse.
as
Reklama
Reklama