Liczba ofiar śmiertelnych wybuchu wulkanu na Białej Wyspie w Nowej Zelandii wzrosła do ośmiu - poinformowała w środę nowozelandzka policja. Dziewięć osób nadal uważa się za zaginione, ale najprawdopodobniej one także straciły życie.
Policja uściśliła, że w środę dwie osoby zmarły w szpitalach w Auckland i Hamilton. W klinikach nadal pozostaje 29 poszkodowanych w czasie wybuchu wulkanu; większość z nich ma poparzone ponad 70 proc. powierzchni ciała.
Wulkan wybuchł w poniedziałek, a w momencie erupcji na Białej Wyspie przebywało 47 osób, głównie z Australii (24 osoby), a także z USA (9 osób), Nowej Zelandii (5 osób), Niemiec (4 osoby), Chin (2 osoby), Wielkiej Brytanii (2) i Malezji (1 osoba).
Biała Wyspa z aktywnym wulkanem jest popularną atrakcją turystyczną i celem wycieczek, mimo intensywnej emisji gazów wulkanicznych i szkodliwości środowiska w okolicy krateru. Wyspa znajduje się około 50 km od wschodniego wybrzeża Wyspy Północnej. (PAP)
Na zdjęciu: Wulkan na Białej Wyspie (Whakaari)
fot. HANDOUT/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama