Pochodzący z Chicago 21-letni raper Juice Wrld zmarł w niedzielę nad ranem zaraz po przylocie z Kalifornii prywatnym samolotem na lotnisko Midway. Śledztwo w sprawie jego śmierci prowadzą agenci federalni.
Koroner przeprowadził sekcję zwłok, ale jej wyniki nie wskazały jednoznacznie na przyczynę śmierci. Potrzebne są dodatkowe badania, w tym toksykologiczne. Z informacji chicagowskiej policji wynika, że raper doznał napadu drgawek i ataku serca w czasie przeszukiwania bagaży w hangarze, w którym obsługiwane są prywatne loty.
Policja i agenci federalni zostali poinformowani, że na pokładzie prywatnego dwusilnikowego samolotu wykonującego lot z Los Angeles na Midway mogą znajdować się narkotyki i broń. Na maszynę oczekiwali funkcjonariusze z psem, przeszkolonym do wykrywania nielegalnych substancji.
Samolot z raperem na pokładzie wylądował na Midway przed godz. 2.00 a.m.w niedzielę 8 grudnia. Około godz. 2.15 a.m. do hangaru Atlantic Aviation wezwano ratowników medycznych. Po zabraniu rapera do szpitala Advocate Christ Medical Center w Oak Lawn, gdzie o godz. 3:14 a.m. stwierdzono jego zgon.
Ratownicy medyczni podali mu także dwie dawki Narcanu, leku ratującego życie w przypadku przedawkowania heroiny i preparatów opioidowych. Dziewczyna 21-letniego artysty, którego prawdziwe nazwisko to Jarad Anthony Higgins, miała poinformować, że miał problemy z narkotykami i zażył Percocet, opioidowy środek o działaniu przeciwbólowym.
Na zdjęciach opublikowanych przez portal TMZ widać efekty przeszukania walizek osób podróżujących samolotem z raperem. Chicagowska policja potwierdziła, że skonfiskowano narkotyki i broń. Odnaleziono 41 szczelnie zamkniętych worków z marihuaną – około 70 funtów, sześć butelek syropu na kaszel z kodeiną, trzy pistolety i amunicję.
W sprawie aresztowano dwóch mężczyzn z ochrony artysty. 27-latkowi i 36-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty dotyczące posiadania broni na terenie lotniska.
Policja stwierdziła, że sprawę marihuany będą prowadzić agenci federalni, ponieważ samolot był zarejestrowany w innym kraju, a narkotyki znaleziono na terenie lotniczym.
Juice WRLD powrócił w niedzielę do Chicago z Los Angeles, by wraz z przyjaciółmi świętować swoje 21. urodziny, które obchodził 2 grudnia.
Jarad Anthony Higgins, który urodził się w Chicago, pierwsze utwory nagrywał, będąc jeszcze w szkole średniej Homewood-Flossmoor Community High School, którą ukończył w 2017 r. Niespełna rok później podpisał kontrakt ze znaną wytwórnią Interscope Records.
Juice WRLD znalazł się w gronie najlepszych nowych artystów w zestawieniu 2019 Billboard Music Awards ogłoszonym w maju. ,,Niech Bóg go błogosławi. Młoda legenda” – napisał na Twitterze Chance The Rapper, także pochodzący z Chicago.
(tos)
Na zdjęciu: Juice WRLD
fot. NINA PROMMER/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama