Sąd Apelacyjny w Nowym Jorku polecił we wtorek Deutsche Bank i Capital One Bank udostępnienie Kongresowi USA dokumentacji transakcji prezydenta Donalda Trumpa i jego najbliższej rodziny. Wydania tych dokumentów od kwietnia domagały się dwie komisje Izby Reprezentantów.
Pozwy żądające wydania przez obydwa banki informacji finansowych Trumpa, jego przedsiębiorstw i jego najbliższej rodziny, zostały wysłane w kwietniu bieżącego roku, a więc pięć miesięcy przed rozpoczęciem w Izbie Reprezentantów formalnego dochodzenia w sprawie ewentualnego impeachmentu prezydenta.
Sąd federalny, tłumacząc swoją decyzję poinformował, że złożenie pozwów przez komisję wywiadu i komisję usług finansowych Izby Reprezentantów było uzasadnione.
Kroki podjęte przez komisje „zmierzające do wypełnienia ich konstytucyjnych obowiązków ustawodawczych mają o wiele większe znaczenie dla dobra publicznego […] niż pragnienie uniknięcia ryzyka, że osoba rządząca państwem będzie miała kłopoty ze skupieniem uwagi (na swojej pracy – PAP) z powodu ujawnienia dokumentów dotyczących jej prywatnych transakcji finansowych” – głosi uzasadnienie wyroku.
Prywatny adwokat prezydenta USA Jay Sekulow domagał się zablokowania pozwów Izby Reprezentantów, argumentując, że były one „nieważne w takiej formie, w jakiej zostały wydane”.
Sekulow po ogłoszeniu we wtorek decyzji sądu poinformował w oświadczeniu, że „rozważa obecnie dalsze opcje, w tym zwrócenie się do Sądu Najwyższego o zaopiniowanie (decyzji Sądu Apelacyjnego)”.
Przewodniczący sądu federalnego, sędzia Jon O. Newman, dał prezydentowi i jego adwokatom siedem dni na uzyskanie opinii Sądu Najwyższego.
Dziewięcioro sędziów Sądu Najwyższego, którzy sami wybierają sprawy, w których mają wydać wyroki, wcześniej zgodziło się rozpatrzyć dwa podobne wnioski dotyczące wydania prywatnych dokumentów podatkowych Trumpa z okresu poprzedzającego jego prezydenturę.
Przedstawiciele Partii Demokratycznej w komisji usług finansowych Izby Reprezentantów już w grudniu 2017 roku, jeszcze za poprzedniej kadencji Kongresu, kiedy Demokraci byli w mniejszości w izbie niższej, zabiegali o to, aby zarząd Deutsche Banku we Frankfurcie udostępnił raporty dotyczące transakcji Trumpa i jego rodziny.
Komisja, jak wynikało z ich listu skierowanego do zarządu Deutsche Bank, chciała się dowiedzieć "czy rząd rosyjski był poręczycielem pożyczek udzielonych Trampowi w przeszłości oraz czy pożyczki były w jakikolwiek sposób powiązane z Rosją."
Deutsche Bank udzielił Trumpowi pożyczek wartości około 300 mln dolarów pod zastaw jego nieruchomości na Florydzie, w Chicago i w Waszyngtonie.
Przewodnicząca komisji usług finansowych Maxine Waters wielokrotnie starała się także dowiedzieć, jaki był udział Trumpa w skandalu z "lustrzanymi transakcjami" moskiewskiego oddziału Deutsche Bank.
"Lustrzane transakcje", w które były zamieszane oddziały tego banku w Moskwie, Londynie i Nowym Jorku, spowodowały wyprowadzenie z Rosji w latach 2012-2014 „brudnych pieniędzy” wartości 10 mld dolarów.
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
Na zdjęciu: Donald Trump
fot. WILL OLIVER/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama