Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 15:33
Reklama KD Market

Eddie Johnson: podjąłem złą decyzję

Eddie Johnson: podjąłem złą decyzję
fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock (10459056d)
Chicago Police Superintendent Eddie Johnson responds to comments made by US President Donald J. Trump earlier in the day at the International Association of Chiefs of Police Conference, in Chicago, Illinois, USA, 28 October 2019. Trump criticized Johnson for skipping his speech at the event that is being held in one of the largest sanctuary cities in the country and also stated 'Afghanistan is a safe place by comparison' to Chicago.
Chicago Police Superintendent responds to Trump criticisms, USA - 28 Oct 2019
Nadinspektor Eddie Johnson opuścił stanowisko komendanta chicagowskiej policji wcześniej niż się sam spodziewał. Burmistrz Lori Lightfoot w poniedziałek zwolniła go w trybie natychmiastowym. Nie podała jednak ustaleń z raportu inspektora generalnego miasta Chicago, który wszczął śledztwo w sprawie zachowania Johnsona. Były komendant we wtorek opublikował swoje oświadczenie. Lighfoot podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dała jasno do zrozumienia, że w świetle raportu na temat incydentu z końca października oraz nagrania wideo nie miała innego wyjścia, jak zwolnić Johnsona. Raport nie został upubliczniony, ale jak podała gazeta „Chicago Tribune”, biuro inspektora generalnego uzyskało nagranie wideo z 16 października przedstawiające Eddiego Johnsona pijącego drinki z kobietą, która nie była jego żoną, przez kilka godzin w Ceres Cafe, popularnej restauracji i barze w budynku Chicago Board of Trade w centrum Chicago. Później tej nocy, około 12:30 am, funkcjonariusze którzy przyjęli zgłoszenie telefoniczne o mężczyźnie śpiącym za kierownicą czarnego SUV stojącego z włączonym silnikiem na znaku STOP-u w dzielnicy Bridgeport, znaleźli w nim Johnsona. Były komendant mieszka niedaleko od tego miejsca. Telewizja ABC News podała we wtorek, powołując się na własne źródło, że wbrew doniesieniom niektórych mediów, Johnson sam nie pokazał funkcjonariuszom swojej policyjnej odznaki. Według ABC News, z nagrania zarejestrowanego kamerami funkcjonariuszy, wynika, że Johnson pokazał swoje ID po tym, jak został poproszony o dowód tożsamości, ponieważ policjanci nie rozpoznali go natychmiast. Następnie funkcjonariusze wymienili z nim kilka słów i Johnson miał ich zapewnić, że czuje się dobrze i może prowadzić samochód, co zresztą zrobił. Funkcjonariusze pozwolili mu odjechać nie sprawdziwszy, czy spożywał alkohol. Kiedy sprawa stała się głośna, Johnson winą za swój stan obarczył m.in. nowe lekarstwa na obniżenie ciśnienia krwi, które przepisał mu lekarz oraz zmęczenie długim dniem pracy, po którym spotkał się z przyjaciółmi w restauracji. Potem sam przyznał burmistrz, że spożył tego wieczoru kilka drinków. Ponieważ raport inspektora generalnego nie jest jawny, a śledztwo ciągle trwa, burmistrz w poniedziałek odmówiła przedstawienia dowodów z nagrań wideo, sugerując, że mogłyby zaszkodzić rodzinie Johnsona. „Podjąłem złą decyzję i pomyliłem się w ocenie sytuacji w nocy 16 października” – napisał Johnson w oświadczeniu opublikowanym we wtorek. „Był to błąd i wiem o tym” – dodał, podkreślając, że „nie wprowadził celowo w błąd burmistrz, ani mieszkańców Chicago”. Johnson napisał także w swoim otwartym liście, że jest bardzo rozczarowanym tym, że nie mógł zakończyć swojej policyjnej kariery w dniu 1 stycznia, kiedy miał przejść na emeryturę. Zaznaczył, że szanuje decyzję burmistrz Lori Lightfoot. Jego obowiązki przejął były szef policji w Los Angeles, Charlie Beck, który w poniedziałek po południu przyleciał do Wietrznego Miasta. Departamentem chicagowskiej policji będzie kierować do czasu wyboru nowego komendanta. (tos) Na zdjęciu: Eddie Johnson fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock

The White House Washington sign on blue background

The White House Washington sign on blue background

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama