Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 17:09
Reklama KD Market

Zielona karta przez małżeństwo – małe zmiany na lepsze

Po lawinie czarnych wieści mały promyczek słońca dla imigrantów, choć dotyczy on stosunkowo wąskiej grupy osób ubiegających się o stały pobyt. U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) zmienił procedury dotyczące warunkowego pobytu małżonków, którzy poślubili obywateli USA lub legalnych prezydentów. Dodajmy – zmienił na korzyść imigrantów. Dwa lata próby Przypomnijmy: zielone karty dla małżonków obywateli amerykańskich lub posiadaczy zielonych kart są przyznawane warunkowo, najczęściej na okres 2 lat. Status tymczasowego rezydenta liczy się od dnia legalnego wjazdu do USA lub formalnej zmiany statusu potwierdzającej pobyt stały. Podobny warunkowy tryb pobytu obowiązuje także posiadaczy wiz inwestorskich immigrant investor (EB-5). Po upływie dwóch lat imigrant może otrzymać normalną zieloną kartę, para musi jednak udowodnić, iż zawarła małżeństwo w dobrej wierze, a nie w celu obejścia przepisów prawa imigracyjnego. Proces ,,usuwania” warunkowości pobytu nazywa się Remove Conditions on Permanent Residence Based on Marriage. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, pary występujące o zmianę statusu z tymczasowego na stały dla małżonka-imigranta muszą wypełnić formularz Form I-751, Petition to Remove Conditions on Residence (Form I-829 w przypadku wiz inwestorskich) w ciągu trzech miesięcy przed drugą rocznicą jego warunkowego pobytu w USA. Zwykle wiąże się to z koniecznością spotkania z urzędnikiem USCIS. Rozmowy w USCIS budzą zawsze wiele emocji, w związku z koniecznością odpowiedzi na pytania mające na celu potwierdzenie autentyczności zawartego związku. Internet jest pełen dramatycznych relacji z takich interviews. Ale w przypadku pozytywnego zakończenia procedury współmałżonek-cudzoziemiec otrzymuje zieloną kartę na stałe. Gdy małżeństwo się rozpada Problem zaczynał się jednak, gdy imigranci nie wszczynali powyższej procedury. Najczęstszym powodem był tu rozpad związku małżeńskiego i rozwód. Ale bywało i tak, że małżonek-imigrant po prostu zapomniał wypełnić formularze. Do tej pory w takich przypadkach imigrant, który chciał ponownie wystąpić o zieloną kartę, np. po zawarciu kolejnego małżeństwa, lub korzystając z innych kategorii sponsorowania, był zmuszony zaczekać na oficjalne potwierdzenie wygaśnięcia statusu warunkowego rezydenta (conditional permanent resident status – CPR). Chodziłoby niby o formalność, gdyby nie fakt, że sądy imigracyjne są zawalone sprawami i na podjęcie decyzji trzeba czekać miesiącami. Co więcej, USCIS często nie spieszyło się z wysyłaniem informacji do sądów. ,,Imigranci często znajdowali się w stanie zawieszenia – z jednej strony nie byli w stanie odnowić starego statusu, a z drugiej nie mogli wystąpić o potwierdzenie nowego” – tłumaczy na łamach ,,Miami Herald” Elina Santana, prawniczka z oddziału American Immigration Lawyers Association (AILA) na południową Florydę. W praktyce ich sytuacja nie różniła się wiele od sytuacji nielegalnych imigrantów. Brak decyzji sądu powodował, że osoby te nie posiadały ważnej karty pobytu. Nie mogły też podróżować za granicę. Taka sytuacja była powodem wielu dramatów. Wiele osób tkwiło w toksycznych związkach, zdając sobie sprawę, że ewentualna zmiana partnera znacznie skomplikuje ich sytuację imigracyjną, a być może nawet uniemożliwi pozostanie na stałe w USA. Inne z kolei zakładały nowe rodziny, ale miesiącami musiały oczekiwać na decyzje sądów, aby w ogóle złożyć nowe podanie o zieloną kartę. Bez decyzji sądu Nowe wskazówki opublikowane w ubiegłym tygodniu w USCIS Policy Manual mogą pomóc w skróceniu tego stanu zawieszenia. Według nowej procedury sędzia imigracyjny ,,nie musi potwierdzać wygaśnięcia statusu warunkowego rezydenta (CPR) zanim cudzoziemiec będzie mógł wypełnić wniosek o zmianę statusu” – czytamy w komunikacie prasowym USCIS. Według prawników imigracyjnych oznacza to, że osoby kwalifikujące się do ponownego wystąpienia o zieloną kartę mogą to zrobić bez niepotrzebnej zwłoki. Z komunikatu USCIS wynika, iż osoba występująca o zmianę statusu musi jednak posiadać podstawy prawne do ubiegania się o zieloną kartę inne, niż małżeństwo z obywatelem lub stałym rezydentem, które się właśnie rozpadło. Według nowej wykładni przepisów opublikowanych przez USCIS, imigrant po wygaśnięciu CPR może złożyć nowy wniosek o zieloną kartę w przypadku zaistnienia jednego z trzech warunków: – petent ma nową podstawę do zmiany statusu; – petent kwalifikował się wcześniej do zmiany statusu z innego powodu; – USCIS posiada jurysdykcję do rozpatrzenia aplikacji o zmianę statusu. W praktyce jest to najczęściej zawarcie kolejnego związku małżeńskiego z obywatelem lub rezydentem, ale są również inne możliwości. Biorąc pod uwagę stopień skomplikowania przepisów imigracyjnych w takich przypadkach trudno podejmować jakiekolwiek decyzje bez konsultacji z dobrym prawnikiem. Co więcej, czas jaki upłynął podczas pobytu na podstawie statusu CPR z pierwszego związku, nie może być zaliczony jako okres rezydencji w przypadku starania się o naturalizację. Dopiero po kolejnej zmianie statusu licznik zaczyna bić od nowa. Nadal decyduje urzędnik Nowe procedury dotyczą podań składanych w USCIS po 21 listopada 2019 roku. Decyzja ta zwalnia osoby, które starają się o potwierdzenie wygaśnięcia statusu warunkowego rezydenta od obowiązku przejścia przez tryby amerykańskich sądów imigracyjnych, które znane są ze swej opieszałości. To pozytywna zmiana, choć można podejrzewać, że chodziło tu nie o dobro petentów, ale o konieczność odciążenia sądów imigracyjnych zawalonych sprawami deportacyjnymi. Nie można też zapominać, że USCIS ma wciąż prawo do unieważnienia CPR w przypadku zbyt późnego wypełnienia wniosku o usunięcie warunkowości pobytu oraz w przypadku przedstawienia niewystarczającego materiału dowodowego popierającego taki wniosek. W przypadku małżeństw na partnerach ciąży obowiązek udowodnienia urzędnikom imigracyjnym, że ich związek jest autentyczny, a nie wyłącznie zawarty z myślą o imigracyjnym oszustwie. I to niezależnie od tego, czy chodzi o pierwszego partnera, czy o kolejnych. Jolanta Telega [email protected] fot.Pexels.com
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama