Mieszkańcy budynków w dzielnicy Rogers Park położonych nad jeziorem Michigan martwią się postępującą erozją linii brzegowej. Plaża Juneway praktycznie została wchłonięta przez wodę.
Problem potęguje się po każdej gwałtownej burzy, której towarzyszą wysokie fale. Poza tym poziom wód w jeziorze w ostatnim roku jest niebezpiecznie wysoki.
Jenny Leaner, która od dwóch lat mieszka w domu nad samym jeziorem w dzielnicy Rogers Park, widzi, jak plaża zanika, a betonowe zapory są systematycznie rozbijane przez fale. „Zaczęłam się denerwować, ponieważ wyrwy są coraz bliżej naszego domu” – powiedziała telewizji WGN.
Największe zniszczenia poczyniła burza, która przeszła 31 października i 11 listopada. Władze miasta w liście wysłanym do mieszkańców okolicy poinformowały o działaniach podejmowanych w celu powstrzymania erozji linii brzegowej plaży Juneway.
Począwszy od 18 listopada przez około pięciu tygodni instalowane będą duże głazy, o które mają rozbijać się wysokie fale. „Gdyby tego nie robili w ciągu kilku lat cały obszar zostałby całkowicie zdziesiątkowany” – powiedziała mieszkanka okolicy Tonia Andreina.
Zjawisko zalewania plaż i nadbrzeża dotyczy innych plaż. Miasto zainstalowało wcześniej betonowe bariery ochronne w ośmiu miejscach, które są narażone na zalanie podczas sztormów jesienią i zimą.
(tos)
fot.Google Map
Reklama