Trzy osoby zginęły i co najmniej 21 innych zostało rannych w wyniku przemocy z użyciem broni palnej podczas tego weekendu na terenie Chicago.
25-letni mężczyzna znaleziony martwy ok. 10.15 pm na chodniku przy 3800 West Van Buren Street, w dzielnicy East Garfield Park na zachodzie Chicago, był ostatnią ofiarą śmiertelną weekendowych strzelanin. Kule wystrzelone z przejeżdżającego obok niego samochodu trafiły go w szyję i klatkę piersiową. Zmarł w szpitalu Mount Sinai.
Na miejscu zginął 24-letni Ivan M. Miller postrzelony ok. godz. 3.34 pm w niedzielę przed budynkiem przy 5900 West Division Street. Trzecia ofiar śmiertelna, to 19-letni Kerion Watson zastrzelony w niedzielę rano w Fernwood na dalekim południu.
Wśród rannych jest 13-letni chłopiec postrzelony wraz dwoma mężczyznami w Gresham, południowej dzielnicy. Policja poszukuje sprawców.
Strzały padły też na autostradzie Dan Ryan na południu Chicago. 38-letni kierowca z obrażeniami ciała niezagrażającymi jego życiu został przewieziony do szpitala Mercy. Był jedyną osobą w samochodzie ostrzelanym ok. godz. 5.30 am w niedzielę na południowych pasach autostrady I-94 niedaleko 31st Street – podała stanowa policja, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
W ubiegły weekend zginęło pięć osób, a 35 innych zostało rannych w strzelaninach na terenie naszego miasta. W większości były to porachunki ulicznych gangów, które pochłonęły życie lub zdrowie przypadkowych świadków.
(tos)
fot.Ewa Malcher
Reklama