Gwiazdy na rzecz ofiar huraganu Sandy
Największe gwiazdy show biznesu wzięły w środę udział w charytatywnym koncercie "12-12-12" na rzecz poszkodowanych przez huragan Sandy. W pomoc ofiarom kataklizmu, który pod koniec października spustoszył Wschodnie Wybrzeże włączyli się m.in. The Rolling Stones, The Who, Bon Jovi i Bruce Springsteen.
- 12/13/2012 05:30 PM
Największe gwiazdy show biznesu wzięły w środę udział w charytatywnym koncercie "12-12-12" na rzecz poszkodowanych przez huragan Sandy. W pomoc ofiarom kataklizmu, który pod koniec października spustoszył Wschodnie Wybrzeże włączyli się m.in. The Rolling Stones, The Who, Bon Jovi i Bruce Springsteen.
Na scenie w Madison Square Garden pojawiły się gwiazdy największego światowego formatu - The Rolling Stones, The Who, Roger Waters, Eric Clapton, Alicia Keyes, Jon Bon Jovi, Chris Martin, Michael Stipe z REM, Kanye West i Bruce Springsteen. Huffington Post określił muzyków występujących w Nowym Jorku mianem "członków rodziny królewskiej świata muzyki". Nie zabrakło także aktorów, zachęcających do tego, aby przekazywać środki na fundusz pomocy ofiarom huraganu Sandy.
Bilety na koncert zostały całkowicie wyprzedane, a ich ceny wahały się od 150 do 2500 dolarów. Show transmitowane było w telewizji, radio i w internecie. Organizatorzy przedsięwzięcia szacują, że oglądało je ok.2 miliardów ludzi na całym świecie. Koncert trwał niemal 6 godzin i zakończyło się tuż po godzinie 1 nad ranem czasu lokalnego.
Koncert otworzył Bruce Sprinsteen swoim utworem "Land of Hope and Dreams". Pochodzący z dotkniętego przez huragan Long Beach w New Jersey, podczas swego występu zwracał się słowami otuchy do poszkodowanych i apelami o pomoc do publiczności na całym świecie. Całą imprezę zwieńczyła zaś Alicia Keyes z kultowym już dla Nowego Jorku utworem "Empire State of Mind". Jedną z największych niespodzianek okazał się Paul McCarthney, który wystąpił na scenie z Davidem Grohlem i Krisem Novoselicem – zastępując niejako tragicznie zmarłego członka zespołu Nirvana, Kurta Cobaina. Nieco mniej przyjemnym zaskoczeniem był dla wielu wyjątkowo krótki występ The Rolling Stones. Legendarny zespół zszedł ze sceny już po dwóch utworach.
Organizatorzy koncertu nie podają na razie ile pieniędzy udało zebrać się na rzecz poszkodowanych przez huragan. Wiadomo, że potrzeby są ogromne. Tysiące osób w stanach Wschodniego Wybrzeża straciło cały swój dobytek. Śmierć poniosło ponad 120 osób.
AS
Czytaj także: Sandy będzie kosztować Amerykę nawet 50 mld dolarów
Reklama