Rodzina słynnego amerykańskiego gangstera z lat 30. ubiegłego stulecia złożyła kolejny wniosek o ekshumację jego zwłok pochowanych na cmentarzu w Indianie.
Departament Zdrowia stanu Indiana otrzymał najnowszy wniosek o ekshumację zwłok Johna Dillingera we wtorek 17 września. Wcześniej rodzina starała się o ekshumację w lipcu. Miała się ona odbyć w ramach filmu dokumentalnego realizowanego przez History Channel, jednak do ekshumacji nie doszło, a telewizja wycofała się z pomysłu filmowania ekshumacji.
Rodzina Dillingera twierdzi, że ma dowody na to, iż zwłoki spoczywające na cmentarzu Crown Hill w Indianapolis nie są w rzeczywistości zwłokami Johna Dillingera, zaś mężczyzna zastrzelony przez agentów federalnych przed budynkiem chicagowskiego teatru 22 lipca 1934 roku nie był w rzeczywistości legendarnym gangsterem.
Ekshumacji sprzeciwiają się władze cmentarza, twierdząc że zakłóci ona porządek. W sierpniu potomek Dillingera, Michael C. Thompson, zaskarżył władze cmentarza, domagając się dostępu do grobu. Przesłuchanie sądowe w tej sprawie ma odbyć się 1 października.
John Dillinger urodził się w 1903 roku w Indianie. Zasłynął jako jeden z największych rabusiów bankowych czasów wielkiego kryzysu w Stanach Zjednoczonych. Dowodzony przez niego gang okradł ponad dwadzieścia banków i kilka komisariatów. Dwukrotnie udało mu się uciec z więzienia. Podczas napadów z jego udziałem ginęli funkcjonariusze więzienni, policjanci, agenci federalni i cywile.
(jm)
Na zdjęciu: John Dillinger fot.Wikipedia
Reklama