Chicagowska policja okryła się żałobą po śmierci kolejnego funkcjonariusza w wyniku samobójstwa. Ciało policjanta po służbie znaleziono w poniedziałek wieczorem w lesie na północnym zachodzie Chicago. To już czwarte w tym roku samobójstwo w chicagowskiej policji.
Ciało 40-letniego Paula Escamilli, policjanta z 17-letnim stażem, znaleziono w poniedziałek 16 września około 7 pm na terenie Bunker Hill Forest Preserve w rejonie ulic Cladwell i Touhy w Chicago. Policja poinformowała, że Escamilla zmarł w wyniku samobóstwa. W chwili śmierci nie był na służbie. Jego ciało przewieziono do biura koronera powiatowego.
Rzecznik chicagowskiej policji na Twitterze nazwał wiadomość o samobójczej śmierci policjanta „wyniszczającą”. Do kondolencji złożonych rodzinie zmarłego oraz kolegom z policji dołączyła burmistrz Lori Lightfoot.
Escamilla pracował w 24 policyjnym dystrykcie obejmującym w Rogers Park na północy Chicago. Był lubiany i miał wielu przyjaciół w pracy. Koledzy z dystryktu są zszokowani i zdruzgotani wiadomością o jego samobójstwie.
Chicago ma jeden z najwyższych w kraju wskaźnik samobójstw wśród policjantów. Escamilla był czwartym w tym roku mundurowym, który targnął się na swoje życie.
W 2018 roku policja rozpoczęła kampanię pod hasłem „You Are Not Alone CPD”, mającą na celu zapobieganie samobójstwom w policji. W ramach programu zwiększono liczbę terapeutów dostępnych dla funkcjonariuszy oraz stworzono grupy wzajemnego wsparcia.
(jm)
fot.Ewa Malcher
Ewa Malcher
