Zmarł mężczyzna przetrzymywany w areszcie służb imigracyjnych ICE na dalekich północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
37-letni Meksykanin, Roberto Rodriguez-Espinoza, zmarł we wtorek 10 września. W czwartkowym oświadczeniu służby ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement) poinformowały, że przyczyną śmierci mężczyzny był krwiak wewnątrzczaszkowy.
Rodriguez-Espinoza trafił do więzienia imigracyjnego w powiecie McHenry 3 września pod zarzutem przynależności do gangu. Miał już na koncie wyrok skazujący za włamanie z 2016 r. i kradzież z 2008 r. Według przedstawicieli ICE, w areszcie mężczyzna sprawiał wrażenie zdezorientowanego i zachowywał się dziwnie, dlatego skierowano go do szpitala. Lekarze zdiagnozowali u niego krwotok w mózgu i stwierdzili, że najprawdopodobniej nie przeżyłby operacji.
Według oficjalnych danych to już ósmy przypadek śmiertelny wśród więźniów ICE w federalnym roku podatkowym 2019, który trwa od 1 października do końca września.
(jm)
fot.ICE.gov
Reklama