„Fakt, że Owieczkim depcze po piętach Gretzky'emu to po prostu szaleństwo” - powiedział 52-letni obecnie Knuble.
Jako 26-letni zawodnik był napastnikiem New York Rangers w sezonie 1998/99, ostatnim w karierze wielkiego Gretzky'ego, który w 1487 spotkaniach ligi za oceanem zdobył 894 gole.
Z Owieczkinem Kanadyjczyk występował trzy sezony w barwach Washington Capitals (2009-2012). 39-letni Rosjanin strzelając w niedzielę jedną z bramek w wyjazdowym spotkaniu z Nashville Predators, wygranym 4:1, ma na koncie 873 gole, co oznacza, że do rekordu wszech czasów brakuje mu 21 trafień. W trwajacych rozgrywkach uzyskał już 20 bramek. Owieczkin jest zaledwie drugim hokeistą w historii, który w 20 sezonach z rzędu zdobywał co najmniej 20 goli (rekordzistą jest Gordie Howe, który miał aż 22 takie sezony).
"Czułem szczęście, gdy grałem z nimi. Obydwaj są supergwiazdorami" - powiedział Knuble, który karierę zakończył w roku 2013 w wieku 40 lat w barwach Philadelphia Flyers.
Kanadyjczyk, który w NHL zdobył 278 goli w 1068 spotkaniach, zdradził, że pierwsze tygodnie spędzone w Rangers z wielkim Gretzkym były dla niego przeżyciem.
"Widzisz jego koszulkę i widzisz swoją, która jest tego samego koloru, i myślisz sobie: +Jasna cholera, zaczynamy+. Pamiętam, jak się z nim przywitałem, ale potem nie miałem śmiałości i nie rozmawiałem z nim przez kilka tygodni. W autokarze także się nie odzywałem. Po prostu siedziałem i słuchałem jego wspomnień o czasach spędzonych w Edmonton" - dodał Knuble, który jest obecnie trenerem młodzieżowych drużyn w Michigan.
Knuble uważa, że siłą Owieczkina jest dojrzałość i utrzymywanie formy oraz radość z wykonywanej pracy. Rosjanin jest obecnie o rok starszy od Gretzky'ego, gdy ten występował w Rangers w swoim ostatnim sezonie 1998/99 w wieku 38 lat.
"Fajnie widzieć, że Owieczkin nadal jest szczęśliwy, że to co, robi, sprawia mu radość. Myślę, że kiedy był młodszy, ta radość, która go niosła, była jeszcze bardziej zauważalna, ale to naturalna kolej rzeczy - z wiekiem stajesz się spokojniejszy, ale w jego grze nadal widać emocje" - ocenił, dodając, że to, co łączy obydwu wielkich zawodników to rozumienie, że jako ikony i marki mają wobec NHL obowiązki i zdania, które wypełniali i wypełniają absolutnie profesjonalnie.