Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 23:03
Reklama KD Market

Trzy dni z bluesem

Trzy dni z bluesem
36. Chicago Blues Festival przeszedł już do historii. To największy w kraju festiwal tego gatunku muzycznego. Blues rozbrzmiewał w Wietrznym Mieście w miniony weekend – od 7 do 9 czerwca – od rana do późnych godzin wieczornych w Parku Milenijnym. Organizatorzy wydarzenia czyli Miejski Departament ds. Wydarzeń Kulturalnych i Specjalnych (ang. Department of Cultural Affairs and Special Events) dotrzymali słowa. Trzy dni miały obfitować w bogatą spuściznę bluesową i pełną gamę wykonawców i tak się stało. Wśród nazwisk znaleźli się m.in.: Bettye LaVette, Charlie Musselwhite, Bobby Rush, Lurie Bell, Ruthie Foster, the Jimmy Johnson Blues Band, The Connection: Mike Welch & Friends oraz Larkin Poe. Muzyka rozbrzmiewała w Parku Milenijnym na sześciu scenach. Główna ulokowana była w Jay Pritzker Pavilion. Jednak najbardziej oblegana była ta najmniejsza, przy chicagowskiej „Fasolce” (Cloud Gate), gdzie grali artyści związani z bluesowym klubem Rosa’s Lounge. Klub może poszczycić się ponad 35-letnim stażem w promowaniu bluesa w Chicago. Na promenadzie Chase można było nawet przenieść się muzycznie do Mississippi, kolebki bluesa klasycznego i folkowego. Było to możliwe dzięki artystom występującym na scenie ,,Visit Mississippi”, która mieściła się w wielkim namiocie, dającym także schronienie przed deszczem, chociaż fanów bluesa ani deszcz, ani chłód nie odstraszyły, bo licznie zjawili się na wszystkich koncertach. Poza muzyką w całym parku rozstawiono liczne stoiska z jedzeniem i napojami dla głodnych i spragnionych fanów bluesa, którzy spędzali w Parku Milenijnym po kilkanaście godzin każdego dnia festiwalu. Były też stragany z pamiątkami i gadżetami, gdzie największym powodzeniem cieszyły się koszulki i płyty, które przy odrobinie szczęścia można było zabrać do domu z autografem ulubionego artysty. Kolejna edycja Chicago Blues Festival już za rok – oczywiście w Millennium Park. Chicagowski festiwal bluesowy jest największym w kraju festiwalem tego gatunku muzycznego i nie bez powodu. Chicago uważane jest za kolebkę urban blues (w odróżnieniu od classic blues, folk blues i city blues). Gatunek muzyczny Chicago Urban Blues, z charakterystycznym brzemieniem elektrycznej gitary i harmonijki ustnej, miał w latach 60. duży wpływ na brytyjskich muzyków rockowych, m.in. na The Beatles. (em) Zdjęcia: Peter Serocki
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama